Wszystkie osoby, które pomagają Tymkowi z Pławia, interesują się jego losem, w ostatnim czasie przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. Po powrocie z kliniki w Chinach chłopiec czuł się lepiej niż kiedykolwiek. Później jego stan uległ drastycznemu pogorszeniu. Maluch trafił na oddział intensywnej terapii we Wrocławiu, musiał przejść operację. Wszyscy drżeli o jego życie, zwłaszcza rodzice. Siłacz Tymek jednak ponownie walczył z przeciwnościami losu i wygrał tę walkę, choć wojna jeszcze trwa.
- Tymek chyba ma nad sobą jakiegoś anioła stróża - uśmiecha się przez łzy mama chłopca, Martyna Butczak. W jej głosie słychać zmęczenie. Prawie każdą wolną chwilę spędza przy swoim synku.
- Każdy kolejny dzień jest walką, która trwa od roku. W tym czasie czuliśmy wszystko: szczęście, złość, ból, rozpacz - wymienia M. Butczak. - Nie poddajemy się.
Najprawdopodobniej 16 bądź 17 lipca Tymek opuści szpital we Wrocławiu i w końcu będzie mógł wrócić do domu. A co dalej? Już planowany jest powrót do specjalistycznej kliniki w Chinach.
- Jeśli stan Tymka będzie stabilny, to wracamy tam za kilka miesięcy, a jeśli będzie bardzo dobrze, to nawet w ciągu miesiąca - informuje mama chorego chłopca.
Jednak na takie wyjazdy oraz leczenie Tymka potrzebne są duże kwoty pieniędzy. Jeden wyjazd za granicę, z transportem i usługami medycznymi na miejscu, a także z powrotem do Polski, to koszt ok. 200 tys. złotych. A przecież do tego dochodzą inne wydatki.
Sporo osób chce, żeby Tymkowi się powiodło. Dlatego przy każdej okazji organizowane są zbiórki pieniędzy. W powiecie krośnieńskim na każdej większej imprezie można było spotkać wolontariuszy z puszkami, na których jest wizerunek siłacza Tymka z Pławia.
Do tego wszyscy powoli szykują się do pikniku charytatywnego, który odbędzie się w rodzinnej miejscowości chłopca.
- Pracujemy nad organizacją. Szukamy znanego zespołu, który mógłby zagrać na festynie - mówi M. Butczak. Ten miałby odbyć się 16 września na boisku.
Oprócz tego cały czas działa Fundacja Rycerze i Księżniczki, która zbiera na leczenie Tymka. Pieniądze można przelewać tutaj:
PKO Bank Polski SA 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142, tytuł przelewu: „DAROWIZNA DLA TYMOTEUSZA”.
Rodzice Tymka martwią się nie tylko o swojego syna. Zamierzają walczyć z chorobą Krabbego w imieniu wszystkich.
- Docierają do nas informacje o kolejnych zachorowaniach dzieci. Ta przypadłość nie jest już taka rzadka jak kiedyś, a mimo to nikt tego nie bada. Obecnie jedna matka na 100 rodzi dziecko chore na Krabba. W Polsce od zeszłego roku wykryto 11 przypadków - mówi M. Butczak.
Mama Tymka ma nadzieję, że wkrótce w szpitalach będą odbywały się wczesne badania, dzięki którym będzie można wykryć chorobę. - Czas jest tutaj niezwykle ważny. O chorobie Tymka dowiedzieliśmy się późno, dlatego walka jest znacznie trudniejsza. Jeśli jednak uda się wcześnie wykryć chorobę można temu przeciwdziałać - podkreśla kobieta.
Zobacz: 4 marca, w Zespole Szkół Technicznych w Zielonej Górze odbył się Festiwal Sportu dla Życia Tymona
Czytaj też: Jest nadzieja dla Tymka dzięki lekarzom w Chinach
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?