Eksperci z AGH wyliczyli, że ze złoża Gubin można wydobywać rocznie około 26 mln ton węgla brunatnego, co pozwoli zaopatrywać w paliwo elektrownię o mocy 4,4 GW, a ze złoża Cybinka-Sądów około 19,5 mln dla elektrowni o mocy 3,3 GW. „Rzeczpospolita” wylicza, że koszt wybudowania kompleksu górniczo-energetycznego w Lubuskiem może sięgnąć nawet 75 mld zł. Właścicielem koncesji w okolicach Gubina - na co zwraca uwagę dziennik - jest PGE, ale w sprawie zagospodarowania tych złóż spółka na razie milczy. „Rzeczpospolita” wyliczyła, że budowa kopalni Gubin kosztowałaby ok. 8-10 mld zł, Cybinki 5-6 mld, podobnie w Legnicy.
Jak wyliczyli eksperci z AGH, w ciągu 30 lat z powodu wyczerpania złóż przestaną działać elektrownie Turów i zespół Pątnów – Adamów – Konin. Ale jak mówi gazecie prof. Zbigniew Kasztelewicz z AGH, w Lubuskiem mamy ok. 4 mld ton węgla, z czego ok. 2,5 mld ton nadaje się do wydobycia. – Powinniśmy podjąć wyzwanie. Z obecnych 35 tys. MW mocy w Polsce w ciągu 20 lat trzeba wyłączyć przestarzałe 15 tys. MW. Zostaje 20 tys. MW, a zapotrzebowanie na energię wymaga 45 tys. MW. Nawet gdy zagospodarujemy i okolice Gubina, i Legnicy, co da w sumie ok. 15 tys. MW, to i tak zostaje miejsce i na atom, i na odnawialne źródła energii – przekonuje Kasztelewicz.
Źródło: Rzeczpospolita
Zapisz się do newslettera!
Dodaj też swój artykuł lub prześlij swoje zdjęcia!
Poinformuj nas o imprezie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?