Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZAKRĘCENI W LEWO. Rada dla kibiców Stali i Falubazu: Nie wierzcie prorokom

Cezary Konarski
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra i Stali Gorzów szykują się do sezonu 2019.
Żużlowcy Falubazu Zielona Góra i Stali Gorzów szykują się do sezonu 2019. Mariusz Kapała
Trudno uwierzyć, że już za jakiś miesiąc z małym okładem będziemy wypatrywać pierwszych jazd na polskich żużlowych torach. A przecież dopiero co emocjonowaliśmy się finałową walką Stali Gorzów o złoto w ekstralidze i barażową rywalizacją Falubazu Zielona Góra o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek.

Z tego względu różne nastroje towarzyszyły kibicom obu lubuskich miast. Dziś podobnie odmienne uczucia nimi targają. Związane są z nadziejami co do kolejnego sezonu. Przecież niemal złota Stal, w teorii ma dużo słabszy skład niż ten, który tak świetnie jechał po finał z leszczyńskim dream teamem. A prawie zdegradowany Falubaz, po zakontraktowaniu gwiazd, teraz jest stawiany w równym szeregu z faworytami do największych laurów. Rada dla kibiców, niezmienna od lat: nie sugerujcie się wróżeniem z fusów. Pamiętajcie o tym, że ci co jeszcze na długo przed sezonem lubią sobie ustawiać ekstraligową tabelę, bardzo często się mylą. Ileż to już razy pewien klub z Pomorza miał być mistrzem Polski? Chyba równie często w ostatnich latach GKM Grudziądz miał spadać do pierwszej ligi. I co? Nic. W tym pierwszym przypadku co roku ma być tylko lepiej, a GKM ciągle robi psikusa „prorokom”.

Z zimnej Europy przenosimy się do gorącej Australii. Tam grudzień i styczeń to czas rozmaitych żużlowych turniejów. Rozegrano m.in. mistrzostwa kraju kangurów. Po zawodach eliminacyjnych, w dziesięć dni pojechało pięć turniejów finałowych. Triumfował Max Fricke. Ciekawe, czy jego forma z zimy przełoży się na dobre starty w Sparcie Wrocław. Tu w minionym sezonie mocno podpadł kibicom, bo ścigał się przeciętnie. Wicemistrzem został Rohan Tungate, który u nas wciąż jeździ na ekstraligowym zapleczu. Szkoda, że nie oglądamy go w polskiej elicie, bo ma już 29 lat, a wciąż będzie tracił czas na „naukę” w pierwszej lidze. A może nie ma większych ambicji? Trzeci w Australii był najbardziej utytułowany z całej trójki Chris Holder. Faworyt nie wygrał. Może szykuje eksplozję formy na sezon w Europie? Pomaga mu w tym jedna z pięknych Monster Girls. Cały Toruń trzyma kciuki za Brytyjkę Dominique Jade Roberts. Przecież jeśli „Chrispy” znów będzie miał słaby sezon, to upragnione laury kolejny raz zgarną inni.

Pozostajemy w Australii, ale uciekamy od żużla. W Melbourne w wielkoszlemowym turnieju tenisowym zadebiutowała zielonogórzanka Martyna Kubka. Póki co w juniorskim Australian Open. Daleko nie zaszła, ale… pierwsze koty za płoty. Łącznie z grami eliminacyjnymi, czterokrotnie poczuła smak startu na wielkiej imprezie. „Staram się myśleć o tym, jak o przygodzie i szansie na pokazanie tego, co wytrenowałam przez dwanaście lat”. Tego się trzymajmy. Plan Martyny jest taki, by wystartować we wszystkich wielkoszlemowych turniejach w tym roku. Powinno się udać, przecież sportową siłę czerpie od najbliższych, którzy też byli mistrzami. To nic, że w strzelectwie. Mama Małgorzata Książkiewicz-Kubka była medalistką olimpijską, tata Jacek Kubka też startował na tych igrzyskach. Powodzenia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ZAKRĘCENI W LEWO. Rada dla kibiców Stali i Falubazu: Nie wierzcie prorokom - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto