Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbadano wodę w gubińskim wodociągu. Okazało się, że ma za dużo bakterii. Czy to jest groźne?

Łukasz Koleśnik
- Jeśli ktoś napił się wody w stanie surowym, to nie ma niebezpieczeństwa. Liczba bakterii jest znikoma - mówi prezes PUM
- Jeśli ktoś napił się wody w stanie surowym, to nie ma niebezpieczeństwa. Liczba bakterii jest znikoma - mówi prezes PUM PixaBay
Przedsiębiorstwo Usług Miejskich w Gubinie oraz sanepid wydały komunikat o skażonej wodzie w miejskim wodociągu. To nie pierwszy problem z wodą w regionie...

W tym roku już kilka razy zdarzało się, że liczba drobnoustrojów przekraczała normy. Było tak m.in. w gminie Dąbie, gminie wiejskiej Gubin. Ostatnio problem dotknął wodociągu miejskiego w Gubinie, który zaopatruje również pobliskie miejscowości: Koromów, Jaromirowice, Bieżyce, Żenichów oraz Gubinek.

W mieście taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy. Niektórzy mieszkańcy zdenerwowali się, że komunikat wysłany przez PUM pojawił się za późno i ktoś mógł już spożyć skażoną wodę.
- Komunikat z sanepidu dotarł do nas około godz. 14.00 w czwartek - mówi prezes PUM_Gubin, Leszek Linda. - Od razu zamieściliśmy podobną informację na naszej stronie internetowej.

Przedstawiciele przedsiębiorstwa powiadomili również burmistrza o zaistniałym problemie. Prezes Linda podkreśla jednak, że nie jest on poważny.
- Na wodociągu doszło do niewielkiego przekroczenia liczby bakterii coli - wyjaśnia. - Mówimy dosłownie o 9 bakteriach. Przykładowo w studniach głębinowych, u prywatnych gospodarzy liczba takich bakterii sięga ponad 2 tysięcy. W naszym przypadku norma , która została zaostrzona, wynosi 0. Ma ona powodować to, żeby wszystkie wodociągi dążyły do coraz lepszych wyników.

Dodaje również, że PUM tę normę przez cały czas wypełniał. Aż do teraz. Co się więc stało?
- Była to jednorazowa sytuacja związana z całkowitą wymianą złoża w jednym filtrze - wyjaśnia L. Linda. - Pozyskaliśmy pieniądze na modernizację na ujęciach. Po tej modernizacji, jeszcze przed uruchomieniem przeprowadziliśmy badania i nie było żadnych bakterii. W sieci musiało dojść do „zasyfonowania”, gdzie zalegała woda i stąd przekroczenie normy.

Prezes dodaje, że w planach mają dalsze modernizacje. - Jesteśmy na etapie remontu ośmiu studni głębinowych i musimy jeszcze wymienić pięć kolejnych filtrów. Te ostatnie wstrzymaliśmy. Czekamy na wyniki badań. Nie chcemy, żeby podobna sytuacja się powtórzyła.

W mediach społecznościowych wybuchła jednak mała burza. Niektórzy spożyli wodę zanim zobaczyli komunikat PUM czy sanepidu. Prezes Linda jednak uspokaja.
- Przekroczenie jest naprawdę minimalne i właściwie nieodczuwalne - zaznacza. - Nie ma niebezpieczeństwa zachorowania, organizm ludzki swobodnie sobie z takim zagrożeniem radzi. Nikt z tego powodu do szpitala nie trafił. Takie są jednak przepisy, sanepid zaleca przegotowanie wody, które gwarantuje bezpieczeństwo jej używania.
Kiedy sytuacja wróci do normy. Najpewniej w tym tygodniu. - Kolejna próbka wody zostanie pobrana do badań w poniedziałek. Wyniki poznamy w środę, 4 lipca - informuje prezes PUM.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gubin.naszemiasto.pl Nasze Miasto