2015 rok. Michał Wojtuń ma 19 lat i dowiaduje się, że ma raka - nowotworu złośliwego Hodkina III stopnia, atakującego węzły chłonne. Młody mężczyzna i jego rodzina nie załamywali jednak rąk. Michał stanął do walki z chorobą i w końcu wygrał. - Nadszedł ten najbardziej wyczekiwany przez nas dzień, gdy dowiedzieliśmy się o remisji. Wtedy szczerze wierzyłam, że najgorsze już za nim - czytamy w opisie zbiórki, który napisała jego mama - Joanna.
Niestety, to nie był koniec. Po walce z nowotworem organizm Michała był osłabiony i doznał on ropnego zapalenia opon mózgowych, a te doprowadziło do rozległego udaru niedokrwiennego prawej półkuli mózgu. To doprowadziło do niedowładu czterokończynowego - to oznacza, że obecnie 27-letni nie rusza się, nie widzi, nie słyszy, nie ma z nim żadnego kontaktu.
Jakiekolwiek szanse na powrót do zdrowia daje tylko stała i kosztowna rehabilitacja. Szacunkowy koszt pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym, który byłby w stanie przyjąć Michała wynosi 20 tys. zł miesięcznie!
Skontaktowaliśmy się z mamą Michała, Joanną Żurko. Ta informuje, że wciąż nie ma jakiegokolwiek kontaktu z synem.
- Od 10 czerwca jest w stanie wegetatywnym. Nie rusza się, nie reaguje na głos - wymienia pani Joanna. - Lekarze nie dają mu większych szans. Ale chcemy zrobić wszystko, aby pobudzić jego mózg do działania...
- Liczę na cud - mówi mama Michała. - Liczę na to, że mnie usłyszy. Cały czas do niego mówimy i mam nadzieję, że pewnego dnia zareaguje na głos.
Sam pomagał, teraz próbują pomóc Michałowi
Michał zawsze był skory do pomocy potrzebującym, ale zwłaszcza po walce z nowotworem mocno zaangażował się w akcje charytatywne.
- O Michale pierwszy raz usłyszałam od Malwiny mojej koleżanki - mówi Ola Pasznik z Gostchorza. - Wtedy zaczynał walczyć z nowotworem w szpitalu. Potrzebował pomocy finansowej na bieżące wydatki związane z leczeniem. Wtedy zadzwoniła do mnie Malwina, że trzeba zrobić akcje charytatywną dla Michała. Ja w tym czasie sama miałam swoje problemy i żeby o tym nie myśleć, zaangażowałam się w to wszystko na 100 procent. Wymyśliłam nazwę całej akcji, a że Michał lubi piłkę nożną, stąd nazwa: Liga Mistrzów Pomagania.
- Michał był jako jeden z pierwszych osób, któremu pomogliśmy - opowiada Malwina Matuszak z Ligi Mistrzów Pomagania. - Miała powstać grupa na FB, a powstała strona, która zrzesza wiele osób i istnieje do dzisiaj. Michał nas zainspirował do dalszego działania i pomocy innym. Pamiętam, że nie mógł przyjść na festyn, który odbywał się dla niego w Gubinie, ponieważ miał obniżoną odporność że względu na chorobę i leczenie. Oczywiście nie wytrzymał i przyszedł podziękować wszystkim na kilka minut. Gdy po chorobie stanął na nogi, zawsze nam pomagał w organizacji charytatywnych imprez, wspierał potrzebujących. Zachęcał innych do pomagania.
Liga Mistrzów Pomagania wciąż działa i po walce z nowotworem Michał sam się w niej udzielał. W jednym z ostatnich postów Ligi Mistrzów Pomagania wspomniany jest festyn charytatywny z 2016 roku na rzecz Tosi. Był też tam Michał Wojtuń, który zabrał głos: "Jestem tu, bo ktoś kiedyś pomógł mi, teraz ja pomagam innym i Wy też pomagajcie, bo warto, bo to ma sens..."
Teraz Liga Mistrzów Pomagania utworzyła oddzielną grupę pod nazwą LIGA MISTRZÓW POMAGANIA DLA MICHAŁA WOJTUNIA, gdzie organizowane są m.in. licytacje, z których pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację 27-latka.
Link do zbiórki na rzecz Michała Wojtunia:
Wygrał z nowotworem, dopiero udar drastycznie przerwał jego życie! Michał potrzebuje Twojej pomocy!
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
- Minął rok odkąd Sławomir Tarczewski przebiegł 600 kilometrów dla Hani (ZDJĘCIA)
- To była świetna akcja charytatywna dla niepełnosprawnego Marcina z Pławia (ZDJĘCIA)
- Społecznicy z Gubina i Krosna dostarczyli kolejny transport na Ukrainę (ZDJĘCIA)
- Michał Wiśniewski rozdał prezenty i śpiewał z podopiecznymi z Domu Dziecka w Krośnie
Polub nas na fb
Pasta jajeczna z awokado
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?