Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

45 wieloletnich dębów w Węglinach oznaczonych do wycinki? Mieszkańcy obawiają się o aleję między gminami Gubin i Brody, ale niepotrzebnie!

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Aleja dębowa w Węglinach.
Aleja dębowa w Węglinach. Archiwum "GL"
Piękna aleja dębowa prowadząca do rezerwatu w pobliżu Węglin ozdabiają drogę od wielu lat. W ostatnich dniach dęby liczące setki lat, znajdujące się na granicy gmin Gubin i Brody zostały oznaczone. Mieszkańcy uznali, że to dla nich wyrok i aleja dębowa została przeznaczona do wycinki. Otóż nie!

Zielony zakątek w Węglinach

Węgliny to niewielka miejscowość położona 15 km od Gubina, która wyróżnia się otaczającą ją bogatą przyrodą. Oko przyciąga m.in. Mistrz Krabat - jeden z największych wiązów szypułkowych w Polsce i Europie, znajdujący się w tej wsi.

Fragment drogi do rezerwatu „Uroczysko Węglińskie” i dalej do Mielna obsadzony jest dębami w wieku 200 – 300 lat. 400 – metrowa aleja 53 dębów szypułkowych chroniona jest jako pomnik przyrody. Nagle na tych drzewach pojawiły się oznaczenia, które dla mieszkańców oznaczało jedno - wycinkę.

Mieszkańcy w obronie alei dębów

Oznaczenie drzewa dla zwykłego mieszkańca kojarzy się z jednym, czyli z nadchodzącą wycinką wybranych drzew. Dlatego kiedy pojawiły się one na dębach w Węglinach, mieszkańcy zareagowali.

- Pamiętam jak byłem małym szkrabem, to wisiały tam małe tabliczki, oznaczające pomnik przyrody. Teraz już ich nie ma, ale dęby dalej rosną - opowiada sołtys Węglin, Zbigniew Zaroda. - A teraz z 47 dębów, które żyły kilkaset lat aż 45 zostało wycechowane najprawdopodobniej do wycięcia. Drzewa zostały oznaczone.

Sołtys obawia się, że dęby mogły zniknąć z dnia na dzień. - Byłoby ich szkoda. Chciałbym, aby moje dzieci, wnuki i kolejne pokolenia mogły tę piękną aleję podziwiać - mówi Z. Zaroda.

"To nie wycinka" - zapewnia wójt gminy Brody

Wykonaliśmy kilka telefonów i szybko okazało się, że wcale nie chodzi o wycinkę dębów. W urzędzie gminy Gubin nie mieli żadnej informacji o takim działaniu. Dopiero w sąsiedniej gminie Brody uzyskaliśmy informacje.

- W kwestii alei prowadzącej do "Uroczyska Węglińskiego" chodziło o wykonanie cięć pielęgnacyjnych dębów - wyjaśnia wójt gminy Brody, Ryszard Kowalczuk. - To jednak kosztowne zadanie.

Aleja znajduje się na granicy gmin Gubin i Brody. Dlatego w urzędzie w Brodach zdecydowali się ustalić, które dęby leżą na ich terenie, aby nie wydawać pieniędzy na pielęgnację drzew "sąsiada".

- Pracowali tam geodeci i stąd te oznaczenia - dodaje R. Kowalczuk. - Okazało się, że większość dębów znajduje się po stronie gubińskiej. Ale mogę zapewnić, że żadne nie są do wycięcia.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto