Czym jest Bieg Pamięci Sybiru? Oto idea wydarzenia podana na oficjalnej stronie organizatora: "10 lutego 1940 roku doszło do pierwszej z czterech masowych deportacji przeprowadzonych przez władze sowieckie, podczas których wywieziono na Sybir setki tysięcy obywateli polskich. Chcąc uczcić ofiary wydarzeń sprzed ponad 80 lat i pielęgnować pamięci o nich Muzeum Pamięci Sybiru i Fundacja Białystok Biega zapraszają na Bieg Pamięci Sybiru".
Ponad 1000 uczestników Biegu Pamięci Sybiru
W tym roku organizowana była czwarta odsłona tego biegu. Organizowane są dwie wersje - stacjonarna w Białymstoku oraz wirtualna, podczas której uczestnicy w danym okresie dokumentują swoje biegi przy pomocy aplikacji. W biegu stacjonarnym oraz w biegu wirtualnym wzięło udział ponad 1000 zawodników w całej Polski i różnych stron świata.
W Biegu Pamięci Sybiru może wziąć udział każdy każdy. Na numerze startowym uczestnicy mogą umieścić imię i nazwisko sybiraka, dla którego chcą pobiec. Wiktor Gryszkiewicz z Krosna Odrzańskiego uczcił pamięć swojego taty - Jerzego i matki - Leokadii. W biegu towarzyszyli mu syn - Tomasz oraz synowa - Ania.
81 lat i 160 kilometrów pokonanych
W poniedziałek (28 lutego) był ostatni dzień, w którym można było zarejestrować swoją aktywność na rzecz Biegu Pamięci Sybiru. Pan Wiktor z Krosna Odrzańskiego pokonał 160 kilometrów, a należy podkreślić, że ma 81 lat i sam należy do Sybiraków Koła nr 5 w Krośnie Odrzańskim (Oddział Związku Sybiraków w Zielonej Górze). Dzięki temu wynikowi uplasował się na 13 pozycji w rankingu sklasyfikowanych uczestników (aby zostać sklasyfikowanym wystarczy przebiec 5 km)
- Syn i synowa pokonali ponad 200 km, ja trochę mniej - mówi z uśmiechem pan Wiktor. - W zeszłym roku również braliśmy udział w Biegu Pamięci Sybiru. Trochę tym żyjemy, bo byliśmy w Białymstoku w Muzeum Pamięci Sybiru. Cały dzień tam spędziliśmy. Zostawiliśmy tam pamiątki z Syberii i będą one eksponowane po weryfikacji. To bardzo ciekawe miejsce i namawiam, żeby je odwiedzić. Rozmawiam z mieszkańcami miasta i wielu nie wie, że coś takiego istnieje. A to piękny obiekt, gdzie można znacznie pogłębić swoją wiedzę historyczną.
Dodaje, że ważne, aby o tej historii pamiętać. To też zadanie Związków Sybiraków, które, jak przyznał pan Wiktor, powoli się rozpadają. - Na szczęście w Krośnie Odrzańskim działamy dalej prężnie, za co należy pochwalić prezes Danielę Otlewską - dodaje W. Gryszkiewicz.
A sam bieg? - W moim wieku to już bardziej marszobieg - śmieje się krośnianin. - Aktywni jesteśmy od lat, ale w przypadku Biegu Pamięci Sybiru mogliśmy pobiec w intencji właśnie sybiraków, tych którzy byli nam bliscy i tych, których nie znaliśmy. Mieliśmy inny cel, niż tylko pokonanie dystansu. W tej inicjatywie biorą udział nie tylko Polacy, bo byli też uczestnicy z Litwy, Niemiec i innych krajów.
Trzeba jednak przyznać, że aktywność fizyczna w wieku pana Wiktora robi wrażenie. - Na marszobieg wybieram się dwa lub trzy razy w tygodniu. Potrafię pokonać ok. 10 kilometrów dziennie, jak jest dobry dzień i nic nie dokucza, to nawet 15 km - przyznaje W. Gryszkiewicz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Polub nas na fb
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?