Dyrektor MOS w Gubinie, Jacek Czerepko przyznaje, że miał przeczucie, że zakazy zostaną zniesione i zaczął przygotowywać się do otwarcia pływalni trochę wcześniej.
- Mówimy o czasochłonnych procedurach - podkreśla J. Czerepko. - Samo napuszczenie wody, nagrzanie oraz uzdatnienie musi potrwać. A nie zapomnijmy o badaniach sanepidu. Na wyniki związane z legionellą trzeba czekać dwa tygodnie. Mniej więcej potrzeba całego miesiąca, aby uruchomić pływalnię, która była w koronawirusowym zastoju.
J. Czerepko nie dziwi się, że innych, większych basenów jeszcze nie otwarto. - Mówimy o wysokich kosztach utrzymania oraz obostrzeniach, które znacznie utrudniają nam funkcjonowanie - mówi dyrektor MOS.
45 minut korzystania z basenu i dezynfekcja
Jak wygląda zainteresowanie po otwarciu basenu w Gubinie? - Mamy naszych stałych klientów, którzy wrócili do nas po przerwie. Po otwarciu granic korzystają z naszych usług również obywatele Niemiec - wymienia J. Czerepko.
Nie ukrywa jednak, że nowe zasady mogą też być uciążliwe dla klientów. - Mieliśmy takich, którzy spędzali na pływaniu kilka godzin. Teraz jednak mamy wejścia tylko o pełnej godzinie (od godz. 10.00 do 20.00), a korzystać z basenu można tylko przez 45 minut - opowiada dyrektor MOS.
Dlaczego tak mało? - Musimy mieć czas, żeby zdezynfekować szatnię oraz halę basenową. Na szczęście mamy dwie szatnie, więc te są sprzątane na bieżąco. Z jednej korzystają klienci i w tym samym czasie w drugiej prowadzimy dezynfekcję - wyjaśnia J. Czerepko.
Dodaje, że są to utrudnienia. Dodatkowo ruch na basenie w Gubinie w okresie letnim nie jest zbyt duży. - Wiele osób korzysta z pogody i wybiera się nad jeziora bądź na odkryte pływalnie - zauważa Czerepko. - Dlatego też zwykle decydujemy się na tzw. "przerwę techniczną" właśnie w okresie wakacji. Teraz jednak nie musimy organizować tej przerwy, bo wykonaliśmy wszystkie prace, gdy koronawirus zamknął nam basen.
Zobacz też:
Polub nas na fb
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?