Największe braki są w branży budowlanej
W Lubuskiem na brak kadry najbardziej narzeka branża budowlana. Tu potrzebni są między innymi brukarze, kierownicy budowy, monterzy instalacji, murarze i tynkarze oraz pracownicy robót wykończeniowych. Przyczyną deficytu jest głównie brak doświadczenia zawodowego kandydatów oraz zarobki, które są nieadekwatne do wykonywanej pracy. Wiele ofert kierowanych jest także do obywateli z zagranicy - głównie z Ukrainy.
Kierowcę ciężarówki i mechanika przyjmę od zaraz!
Pracowników szuka także branża transportowa. Najbardziej brakuje kierowców samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, mechaników pojazdów samochodowych oraz blacharzy i lakierników samochodowych, a także zaopatrzeniowców i dostawców. W przypadku kierowców międzynarodowych do pracy zniechęca długi czas pobytu poza miejscem zamieszkania, natomiast kierowcy krajowi narzekają na niskie zarobki. Problemem jest także zdobycie kosztownych uprawnień.
W grupie zawodów deficytowych znaleźli się też przedstawiciele branży gastronomicznej: cukiernicy, kucharze i piekarze. Wpływ na to ma między innymi nienormowany czas pracy, często w godzinach nocnych oraz w weekendy, a także brak młodych osób chętnych do pracy.
Brakuje rąk do pracy przy pacjentach
W województwie lubuskim praca czeka też na pielęgniarki i położne. Obecnie zatrudniony personel jest coraz starszy, a młodej kadry brakuje. Na wagę złota są też ratownicy medyczni, fizjoterapeuci i masażyści. Niedobory w tych zawodach wynikają głównie z wymogu posiadania specjalistycznego, kierunkowego wykształcenia wyższego, a często także odpowiednich uprawnień. Wiele osób z tej grupy zawodowej szuka też zatrudnienia w większych miastach lub za granicą, gdzie bardziej opłaca się im pracować.
Na liście zawodów deficytowych pojawiają się też:
- elektrycy, elektromechanicy i elektromonterzy
- krawcy i pracownicy produkcji odzieży
- magazynierzy
- fryzjerzy
- nauczyciele
- pracownicy socjalni
- zaopatrzeniowcy i dostawcy
- księgowe
Najwięcej deficytowych zawodów jest w Gorzowie
Najwięcej pracowników brakuje w Gorzowie - tu deficytowych zawodów prawie 100. W Zielonej Górze braki kadrowe są natomiast w niewiele ponad 30 zawodach. W ubiegłym roku w powiatowych urzędach pracy w Lubuskiem było zarejestrowanych 23 138 bezrobotnych, czyli o ponad 26 procent więcej niż rok wcześniej. Pośredniaki dysponowały łącznie ponad 30 tysiącami ofert pracy.
Polub nas na fb
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?