Coraz mniej autobusów z Jeleniej Góry do Wrocławia. Ubywa pasażerów. Chętniej jeździmy koleją

Pasażerów do Wrocławia teraz wozi głównie kolej, która dzięki wielomilionowym inwestycjom znacznie przyspieszyła. Do stolicy województwa z Jeleniej Góry można dojechać torami w ok. 2 godziny. Czas przejazdu drogą jest zbliżony, ale dla transport autobusowy przestał być opłacalny dla przewoźników, bo klientów jest coraz mniej.

W szczytowym okresie przewoźnicy autobusowi realizowali dziennie ok. 40 kursów z Jeleniej Góry do Wrocławia i z powrotem. Autobusy jeleniogórskiej „Krychy” codziennie wyjeżdżały do stolicy Dolnego Śląska, aż 11 razy.

- W szczytowym okresie przewoziliśmy na linii Jelenia Góra - Wrocław ok. 10 tysięcy pasażerów miesięcznie. Gdy się z niej wycofywaliśmy, ta liczba spadła do ok. 6 tysięcy – mówi Wojciech Chadży, właściciel firmy „Krycha”.

- Nie ma już tylu dojeżdżających studentów, spadła liczba osób dojeżdżających do pracy i na zakupy. Ludzie jeżdżą własnymi samochodami, powstała też mobilna aplikacja BlaBlaCar - wylicza Chadży.

Przewoźników autobusowych wykańcza też niezdrowa konkurencja z koleją. Państwo dopłaca do jednorazowych studenckich biletów, ale tylko kolejarzom. Przewoźnicy drogowi nie mogą liczyć na takie dodatkowe przychody. Jednocześnie musieli obniżać ceny dla studentów, by były zbliżone do cen biletów na pociąg.
- Gdy nasz bilet ulgowy kosztował 10 zł, konkurowanie z przewoźnikiem kolejowym, stało się zupełnie nieopłacalne – mówi Wojciech Chadży.

Czy jeleniogórska „Krycha” zniknie z rynku?
- Przestawiłem się na wyjazdy turystyczne, współpracuję z różnymi biurami podróży m.in. niemieckimi. Wożę też do Radomierza pracowników firmy Dr Schneider. Dokupuję kolejne autobusy i zatrudniam dodatkowych kierowców – tłumaczy Chadży.
Obecnie jeleniogórski przewoźnik ma 16 autobusów i zatrudnia ok. 20 osób.