Daniela Doba ma 22 lata, mieszka w Krośnie Odrzańskim, ale wychowała się w małej wsi Lubogoszcz w gminie Maszewo. Aktualnie pracuje w kwiaciarni "Stefania" w Krośnie Odrzańskim. Ponadto uczęszcza do szkoły florystycznej i dodatkowo robi kurs aranżacji ogrodów.
W tym roku spróbowała swoich sił w konkursie piękności Polska Miss. Jak sama przyznała, niespodziewanie udało się jej dostać do finału.
- Był to pierwszy raz kiedy spróbowałam swoich sił w konkursie piękności i jestem dumna ze znalazłam odwagę i siłę, by zacząć realizować najskrytsze marzenia - opowiada Daniela. - Już jako mała dziewczynka oglądając w telewizji wraz z moimi dziadkami konkurs Miss Polski pamiętam, jak mówiłam: "Babciu! To kiedyś będę ja!".
Więcej o Danieli i jej awansie do finału pisaliśmy w poniższym materiale:
Daniela Doba nie wygrała konkursu, ale wygrała coś innego
Już przed wystąpieniem w finale Daniela podkreślała, że dla niej sukcesem jest już występ w finale konkursu piękności Polska Miss. Oczywiście, liczyła na to, że uda się wygrać, ale krośnianka nie zdobyła tytułu. Mimo wszystko uważa się za zwyciężczynię z innego powodu.
- Na wstępie chciałabym z całego serca podziękować wszystkim, którzy na mnie głosowali i mocno mi kibicowali. Jesteście naprawdę niesamowici - podkreśla D. Doba.
- Mimo niezdobycia tytułu w finale Polska Miss uważam, że wygrałam bardzo dużo - dodaje krośnianka. - Przeżycia oraz emocje, które towarzyszyły mi podczas przygotowań są nie do opisania. Jestem z siebie dumna, że na scenę wyszłam z wielka pewnością siebie, a stres zamienił się w wielką przyjemność.
Daniela przyznaje, że sam konkurs był świetnie przygotowany i finalistki miały mnóstwo atrakcji. Wśród nich znalazły się szkolenia z przedstawicielami marek partnerów konkursu. Do tego każda z uczestniczek finału otrzymała drobne upominki.
- Największą przyjemność sprawiały mi próby do wielkiego wyjścia - opowiada D. Doba. - Podziwiam cierpliwość przesympatycznych dziewczyn, które szkoliły nas, bo bywały trudne momenty. Mimo to wszystkie razem świetnie się dogadywałyśmy.
Mieszkanka Krosna Odrzańskiego dodaje, że w finale nie było niezdrowej rywalizacji. - To było miłe zaskoczenie. Wspólnie zmobilizowałyśmy się, aby wspierać się wzajemnie - przyznaje.
- Największa mobilizacja działa się za kulisami finału. Czemu? Tam pozytywna energia oraz wspólne tańce bardzo pomagały w rozluźnieniu się i zwalczeniu stresu - mówi Daniela. - Wszystkie dziewczyny były wspaniałe i wszystkim zostaną niesamowite wspomnienia. Z wieloma dziewczynami bardzo dobrze się dogadywałam.
Cudowna i piękna Daniela Doba z Krosna Odrzańskiego wzięła u...
Jakie plany ma Daniela Doba?
Co planuje dalej Daniela Doba?
- Ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie, choć wiem, że moja przygoda z konkursami piękności się nie kończy - zapewnia krośnianka. - Największą przyjemność sprawiała mi sama nauka i myślę, że w przyszłości, jeśli miałabym wziąć udział w takim wydarzeniu, to nie jako kandydatka lecz bardziej osoba, która pomogłaby uczestniczkom odpowiednio się przygotować do tego przedsięwzięcia.
Czekaliśmy na nią dwa lata - Jula znowu na scenie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?