Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy remont placu św. Jadwigi Śląskiej w Krośnie Odrzańskim ma sens? Burmistrz obawia się, że nawierzchnia zaraz będzie nierówna...

Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Końcowy etap prac na placu św. Jadwigi Śląskiej w Krośnie Odrzańskim.
Końcowy etap prac na placu św. Jadwigi Śląskiej w Krośnie Odrzańskim. Mariusz Kapała / GL
W tym roku zakończy się remont placu św. Jadwigi Śląskiej w Krośnie Odrzańskim. Kierowcy w dalszym ciągu będą jeździli po drodze z kostki granitowej, choć gmina oraz projektant proponowali inne rozwiązania. A to ze względu na to, że ta nawierzchnia może długo nie wytrzymać pod naporem tak dużej liczby pojazdów, zwłaszcza samochodów ciężarowych.

Plac przy kościele św. Jadwigi Śląskiej w Krośnie Odrzańskim, który znajduje się w ciągu drogi krajowej nr 29 bez wątpienia wymagał remontu. Nawierzchnia była już na tyle powyginana, że kierowcy wjeżdżając na plac unikali jego środkowej części i trzymali się brzegów, gdzie zresztą sytuacja była niewiele lepsza. W 2019 ruszył remont. Po drodze pojawiały się opóźnienia (w ziemi natrafiono m.in. na znaleziska archeologiczne, później musiała nastąpić zmiana technologii przy wykonywaniu remontu). Według informacji zielonogórskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad prace mają zakończyć się w tym roku.

Gmina wraz z projektantem proponowali inne rozwiązania

Mieszkańcy obawiają się, że po remoncie przełożona kostka długo nie wytrzyma. Niektórzy uważają, że nawierzchnia już została "rozjeżdżona" w trakcie prac. Przez Krosno Odrzańskie średnio w ciągu doby przejeżdża ok. 13,5 tys. pojazdów i nie są to najnowsze dane (w tym roku wykonywane są pomiary ruchu drogowego - czekamy na wyniki). Przez stolicę powiatu krośnieńskiego przejeżdża też dużo ciężkiego transportu, m.in. do okolicznych firm jak Homanit czy Dirks. Czy wyremontowany plac wytrzyma taki napór?

O inwestycji rozmawiamy z burmistrzem Krosna Odrzańskiego, Markiem Cebulą. - Projekt placu był wykonywany na zlecenie gminy Krosno Odrzańskie. Żeby został on zatwierdzony konieczne są uzgodnienia m.in. z Lubuskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, ponieważ cała dolna część miasta jest objęta ochroną konserwatorską - wyjaśnia M. Cebula.

Burmistrz przyznaje, że było kilka pomysłów na remont pl. św. J. Śląskiej.

- Zasugerowaliśmy projektantowi uzgodnienie wydzielonego pasa drogowego na środku placu, którego nawierzchnia byłaby asfaltowa - przyznaje burmistrz. - Nie byłoby to rozwiązanie na stałe. Chcieliśmy przechować kostkę do czasu powstania obwodnicy. Po tym droga nie byłaby już krajowa i zostałaby przejęta najprawdopodobniej w zarząd samorządu. Wtedy zerwalibyśmy dywanik asfaltowy i przywrócilibyśmy kostkę. To byłoby dobrym początkiem odtworzenia zabudowy wokół dawnego rynku. Zabudowany rynek, „nowe” stare miasto, mógłby mieć inaczej zorganizowany ruch pojazdów samochodowych. Rynek byłby dostępny np. tylko dla pieszych, rowerzystów i dostawców, a samochodami można byłoby się poruszać po bocznych drogach. Ten pomysł nie uzyskał akceptacji.

Drugim pomysłem było zastosowanie tzw. kostki płomieniowanej. - To kostka granitowa, równo cięta z każdej strony. Możemy się z nią spotkać np. na krakowskim rynku - opowiada M. Cebula. - Dzięki temu jest ona równo położona, nie ma między kostkami zbyt dużej przestrzeni. Niestety, nie mogliśmy też z tego rozwiązania skorzystać.

Trzeba pamiętać, że podbudowa pod nawierzchnią była bardzo słaba. Wykazały to przeprowadzone przez GDDKiA odwierty. Już w latach 90. przekładano kostkę i wcześniej położono tam beton bez zbrojenia. Ten przez lata nie był w żaden sposób wzmacniany i uległ degradacji wywołanej nasilonym ruchem drogowym, kiepską podbudową i słabym odprowadzeniem wody. Drgania i przesuwanie się kostki sprawiły, że betonowa podbudowa została wręcz zmielona na piasek. Mało tego, same kostki zostały na tyle rozjeżdżone, że zrobiły się na górze i bokach półokrągłe. Z takiego materiału nie da się zbudować równej, gładkiej i silnej nawierzchni drogowej. Ostatecznie projektant uzgodnił pozwolenie tylko na wykorzystanie tej właśnie wyeksploatowanej kostki. Jedyną zmianą jakościową i wizualną będą tzw. „kocie oczka” wyznaczające pas ruchu.

Jak podkreśla włodarz, te ustalenia miały miejsce jeszcze zanim zaczęto rozkopywać plac w dolnej części Krosna Odrzańskiego. - Pierwotnie podbudowa miała zostać wykonana bardzo głęboko. Wejście w ziemię na kilka metrów byłoby gwarantem dobrego uszlachetnienia podłoża. Solidna podbudowa miała być kluczowa dla tego remontu. Ale pod ziemią odkryto artefakty, czyli znaleziska archeologiczne ze starego miasta, które sprawiły, że trzeba było od nowa wykonać cały projekt - opowiada M. Cebula.

- Obawiam się, że efekty remontu nie będą zadowalające i długotrwałe. Zapewne wartością dodaną będzie profesjonalne odwodnienie.

Najważniejsza jest podbudowa pod drogą

O inwestycji drogowej w Krośnie Odrzańskim rozmawiamy z Lubuskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, dr Barbarą Bielinis-Kopeć. Nie było możliwości przeprowadzenia remontu na pl. św. Jadwigi Śląskiej inną metodą?

- Jeśli mówimy o asfalcie, to taka opcja była analizowana, ale wprowadzenie asfaltowej jezdni w obrębie dawnego placu rynkowego, wyłożonego kostką granitową, rozbiłoby jego integralność. To nie jest jakaś boczna ulica, ale rynek, serce historycznego miasta, które w przyszłości miejmy nadzieje, że zostanie odbudowane- stwierdza B. Bielinis-Kopeć. – Jeżeli więc mamy do dyspozycji kostkę granitową, czyli trwały, solidny, historyczny materiał i możemy ją wykorzystać, to czemu tego nie zrobić? Oczywiście w przypadku uszkodzeń lub innych powodów, dla których wymaga ona uzupełnienia tożsamym materiałem to nie ma żadnych przeszkód. Przyrównajmy sytuację do przebudowy muru: jeśli trafi się na zmurszałą cegłę, to logicznie, że trzeba ją wymienić. I tak samo wygląda sytuacja z kostką. Nad całością sprawowany jest nadzór inwestorski.

- Ponadto o jakości drogi w znacznym stopniu decyduje podbudowa. Gdyby na pl. św. Jadwigi Śląskiej położony został asfalt, to po pierwsze: zatracilibyśmy historyczny wizerunek placu, a po drugie: to byłoby rozwiązanie tymczasowe - dodaje dr Bielinis-Kopeć. - To podbudowa zapewnia trwałość danej drogi. Przykładem jest Park Mużakowski, gdzie też jeżdżą samochody, czasami cięższe, ale podbudowa jest tam na tyle solidna, że nawierzchnia mineralna, którą tam zastosowano, dużo mniej trwała niż kostka granitowa, spełnia swoje zadanie.

Lubuskie. Inwestycje Krosno Odrzańskie. Czy koronawirus wpłynie na budowę obwodnicy Krosna Odrzańskiego lub na inne zadania inwestycyjne?:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto