Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Dąbie oskarżona o wyłudzenie? Sprawa dotycząca wozu strażackiego jest rozpatrywana przez prokuraturę rejonową w Krośnie Odrz.

Redakcja
W prokuraturze wszczęto postępowanie o wyłudzenie w sprawie ubezpieczenia pojazdu OSP Szczawno, który został rozbity w wypadku w Gronowie ponad rok temu.
W prokuraturze wszczęto postępowanie o wyłudzenie w sprawie ubezpieczenia pojazdu OSP Szczawno, który został rozbity w wypadku w Gronowie ponad rok temu. poscigi.pl
Sprawa dotycząca rozbitego wozu strażackiego, którego prowadził wójt Marcin Reczuch oraz ubezpieczenia pojazdu ciągnie się od ponad roku. Samochód Ochotniczej Straży Pożarnej został wyremontowany przez gminę, ale czy gmina odzyska pieniądze z ubezpieczenia? Zależy od rozstrzygnięć w sądzie. Prokuratura rejonowa w Krośnie Odrzańskim wszczęła sprawę w sprawie oszustwa w postaci wyłudzenia.

Sprawa wozu strażackiego OSP Szczawno, który został rozbity, gdy kierował nim wójt gminy Dąbie Marcin Reczuch, znów budzi wielkie emocje. W zeszłym tygodniu informowaliśmy o tym, że gmina w 2019 roku przeznaczyła na remont pojazdu strażackiego 100 tys. zł... bez wiedzy radnych. Więcej o tym można przeczytać poniżej:

Rozbity wóz strażacki. Kierował nim wójt

Przypomnijmy, że rok temu, dokładnie 25 lutego 2019 roku, w Gronowie miał miejsce groźnie wyglądający wypadek z udziałem samochodów straży pożarnej. Wóz OSP Szczawno uderzył w tył wozu zawodowych strażaków z Krosna Odrzańskiego. Pierwszy z wymienionych prowadził wójt gminy Dąbie, Marcin Reczuch. Kabina wozu bojowego OSP została zmiażdżona.

150 tys. zł na remont wozu strażackiego

W tym tygodniu odbyła się nadzwyczajna sesja rady gminy Dąbie, na której wyjaśniano sprawę remontu pojazdu OSP Szczawno, który został rozbity ponad rok temu. Skarbnik gminy Dąbie przypomniała, że w 2019 roku samorząd przeznaczył na naprawę 100 tys. zł z rezerwy budżetowej. Natomiast w 2020 roku na remont wozu gmina dała dodatkowe 50 tys. zł w postaci zarządzeń. Pieniądze zostały zabezpieczone w tegorocznym budżecie gminy Dąbie. Wszystkie faktury zostały udostępnione dla członków komisji rewizyjnej.

Wójt M. Reczuch podkreślał podczas sesji, że wóz został zakupiony z dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i jeśli OSP Szczawno nie korzystałoby z niego ze względu na uszkodzenia, to według umowy kwotę dotacji trzeba byłoby zwrócić.

- A mówimy w tym przypadku o dofinansowaniu w wysokości 600 tys. zł - zaznacza M. Reczuch. - Poza tym najważniejsze jest bezpieczeństwo, które nie ma ceny, więc wydanie pieniędzy na remont samochodu OSP Szczawno, który przyczyni się do zwiększenia ubezpieczenia, było jedyną słuszną decyzją.

Co z ubezpieczeniem pojazdu strażackiego?

Część radnych ubolewała nad tym, że informacja o tym, że gmina przeznaczyła dużą kwotę na remont samochodu strażackiego została przed nimi zatajona.

- Nie byliśmy informowani o tym, że auto jest naprawiane - podkreślała na sesji radna Lidia Wilencewicz. - Nie chodzi o to, że nie chcieliśmy, aby ten pojazd został wyremontowany. Nie rozumiem jednak, dlaczego rada nie została o tym poinformowana.

Radni dopytywali też o ubezpieczenie samochodu. Wójt podkreślał, że sprawa jest obecnie w sądzie. - Może ona potrwać bardzo długo, ale jeśli rozstrzygnie się po naszej myśli, to odzyskamy pieniądze, które przeznaczyliśmy na remont samochodu - wyjaśnia M. Reczuch.

Radni mieli jednak więcej wątpliwości. - Wypadek nastąpił 25 lutego 2019 roku, umowa z brokerem ubezpieczeniowym została zawarta 26 lutego. Broker na pewno pytał czy pojazd jest sprawny i nie ma żadnych uszkodzeń. Czy w tym wypadku broker nie został oszukany? - dopytywał radny Zbigniew Andrzejuk.

Odpowiedzi udzielił mecenas zatrudniony przez gminę Dąbie, Kazimierz Pańtak. - Gdyby broker został oszukany, to mielibyśmy problem - mówił. - Ale z moich informacji wynika, że wiedział on o tym jakie zdarzenie miało miejsce poprzedniego dnia, co zawarł w polisie poprzez stwierdzenie, że obowiązuje ona od 25 lutego od godz. 0.00.

Na koniec sesji wypowiedział się jeszcze raz wójt Reczuch. - Do tego zdarzenia w lutym zeszłego roku jechałem nie jako wójt, a jako strażak - zaznaczał. - Podobnie jak pozostali strażacy, jechałem tam nieść pomoc mieszkańcom naszej gminy. Miał miejsce nieszczęśliwy wypadek i takie rzeczy się zdarzają, niestety. Czemu tak długo trwały sprawy z autem? Samochód był oddany do serwisu, ale prawie w każdej sprawie naszej gminy mamy grupę inicjatywą, która zwyczajnie przeszkadza. Było wiele telefonów do wykonawcy oraz ubezpieczyciela. Przecież był nadany numer szkody. Wszystkie prace były wykonywane do pewnego momentu, dopóki nie rozpoczęła się gierka polityczna rozpętana przez wspomnianą grupę inicjatywną. Gdyby nie było tej nagonki, to pojazd byłby już dawno w podziale bojowym, a gmina najpewniej nie przeznaczyłaby na remont żadnej złotówki. Musieliśmy przenieść samochód do innego serwisu, ale drugi wykonawca również nie chciał podjąć się napraw.

- Dopiero wyłoniona trzecia firma wyremontowała samochód i nie mówiliśmy o tym, bo obawialiśmy się, że będziemy mieli podobną sytuację z telefonami, pewnego rodzaju zastraszaniem. Dlatego remont wozu OSP Szczawno trwał tak długo - mówił wójt Reczuch.

Wniosek radnych o obniżenie zarobków wójta

Przed zakończeniem sesji radni mogli składać wnioski. Z tej możliwości skorzystał Klub Prospołeczny dla Mieszkańców Gminy Dąbie. - Liczyliśmy, że na sesję zostaną zaproszeni właściciele samochodu, ubezpieczyciel oraz dyrektora Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska - czytała wniosek radna Lidia Wilencewicz. - Ich wystąpienia zapewne rozwiałyby nasze wątpliwości. Nie zmienia to faktu, że wójt rozdysponował 100 tys. zł, zatajając to przed radą. (...) Nasze zaufanie zostało nadszarpnięte. Dlatego wnioskujemy o zmniejszenie wynagrodzenia wójta o 30 proc. Na początku kadencji rada zaufała wójtowi i uchwaliła wyższe stawki płacy. Tak oszczędzone pieniądze pozwolą zniwelować po części wydane środki na naprawę wozu bojowego dla OSP Szczawno i pozwolą na zakupienie nowego samochodu dla przewozu dzieci i osób niepełnosprawnych.

Ponadto klub radnych wnioskował o ograniczenie możliwości w przesuwaniu środków pomiędzy działaniami w budżecie gminy powyżej 50 tys. zł bez zgody rady gminy, a także ograniczenie zaciągania jakichkolwiek kredytów bez zgody rady gminy. Wniosek nie został przegłosowany na trwającej sesji i pozostawiono go do rozpatrzenia. Radni będą głosować nad wnioskiem podczas kolejnej sesji.

Oskarżenie o wyłudzenie. Sprawa w prokuraturze

Radna L. Wilencewicz poinformowała również podczas posiedzenia, że prokuratura rejonowa w Krośnie Odrzańskim wszczęła śledztwo w sprawie oszustwa w postaci usiłowania wyłudzenia odszkodowania z ubezpieczalni za rozbity samochód strażacki.

Potwierdziliśmy tę informację w prokuraturze okręgowej w Zielonej Górze. - W prokuraturze rejonowej w Krośnie Odrzańskim toczy się postępowanie w sprawie usiłowania oszustwa - informuje rzecznik prasowy zielonogórskiej prokuratury, Łukasz Wojtasik. - Według informacji, które zostały mi przekazane, zaraz po wypadku, w którym uczestniczył pojazd Ochotniczej Straży Pożarnej, została podpisana umowa na ubezpieczenie tego wozu. Później został złożony wniosek o wypłatę odszkodowania. Ubezpieczyciel odmówił. Jego zdaniem umowę zawarto tylko po to, aby ubezpieczyć samochód, który już był rozbity. Postępowanie jest w toku, ale na początkowej fazie. Obecnie materiały dotyczące tego postępowania znajdują się w sądzie cywilnym, ponieważ tam strony ubezpieczenia walczą o odszkodowanie.

Do sprawy wrócimy

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto