Koronawirus w Lubuskiem. Jak nowe restrykcje wpłyną na lokalne firmy? Transport wciąż działa. Iwaniccy Meble Tapicerowane dalej pracują

Ciężarówki mogą przekraczać granicę normalnie i kierowcy nie zostaną objęci kwarantanną. To oznacza, że takie firmy jak Iwaniccy Meble Tapicerowane w Gubinie może dalej działać.

Restrykcje jednak nastręczają zakładom trudności. Poza tym jak długo granice pozostaną otwarte dla transportu?
- Być może to kwestia czasu – mówi właściciel gubińskiego przedsiębiorstwa, Andrzej Iwanicki. – Rząd stara się utrzymać transport jak najdłużej, ponieważ bez niego nasza gospodarka mocno ucierpi. Dopóki możemy, to z tego korzystamy i nie zamykamy firmy.

Lokalny biznesmen przyznaje jednak, że nie jest łatwo.

– Coraz więcej niemieckich firm, które do tej pory kupowały nasze produkty, wstrzymują dostawy bądź tymczasowo zamykają się z powodu koronawirusa – opowiada A. Iwanicki. – Działamy dopóki możemy, chociaż liczba naszych odbiorców się kurczy.

Iwanicki przyznaje również, że każda lokalna firma przy granicy ponosi straty związane z koronawirusem. – Obecnie największy problem mają mieszkańcy Gubina i innych przygranicznych miejscowości, pracujących za granicą – zauważa. – Przedsiębiorstwa też cierpią. Nie zamierzamy jednak nikogo zwalniać, zwłaszcza że mieliśmy problem z obsadzeniem stanowisk wcześniej. Co prawda, mamy świeżo zatrudnionych pracowników, którym wkrótce będą się kończyć okresy próbne. Będziemy przyglądać się ich pracy i jeśli się sprawdzą, to zatrudnimy ich nawet podczas trwającego kryzysu.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

Gorzów. Miasto ma pakiet pomocowy dla przedsiębiorców

Zobacz też: