Mateusz Kieliszkowski od pięciu lat rywalizuje z najsilniejszymi na świecie. 25-latek urządził własną siłownię na swoim podwórku. Korzystał ze wszystkiego co było pod ręką. Tak zaczynał i już pobił wszelkie osiągnięcia polskich siłaczy. Regularnie występuje na największych imprezach strongmanów, m.in. co roku walczy w Ohio podczas Arnold Classic.
Ostatnio Mateusz wziął udział w mistrzostwach Europy w Leeds, gdzie zajął trzecie miejsce (był najlepszy w trzech z pięciu konkurencji). Do drugiego miejsca zabrakło jednego punktu! Jego wyczyny oglądała 12-tysięczna publiczność. Choć nie wygrał zawodów, to po raz kolejny dokonał czegoś wielkiego. Ma na swoim koncie kolejny rekord świata. Ten najnowszy dotyczy tzw. spaceru z garbusem, czyli przeniesienia samochodu, ważącego 460 kilogramów (!) z jednego miejsca do drugiego (20 metrów), najszybciej jak to możliwe. Czas: 11,22 sekund.
Jak swój występ komentuje Mateusz Kieliszkowski? - Pierwsze konkurencje w moim wykonaniu były bardzo słabe, ponieważ wciąż borykam się bólem barku, którego nabawiłem się na zawodach Arnold Classic w USA. Do tego drugą konkurencją był martwy ciąg, czyli moja słaba strona. Przeważnie tracę w niej sporo punktów, które później nadrabiam w następnych konkurencjach. Mimo wszystko jestem zadowolony. Jechałem z nastawieniem, że ciężko będzie znaleźć się w pierwszej piątce.
Przed Mateuszem wytężona praca. W tym miesiącu weźmie udział w zawodach Arnold Classic w Brazylii, później wybiera się na mistrzostwa świata na Filipinach. - Natomiast w maju czeka mnie rywalizacja w kolejnej odsłonie Arnold Classic. Tym razem w Johannesburgu - mówi Kieliszkowski. Życzymy powodzenia!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
