Mieszkańcy oceniają zmiany w MZK i proponują swoje. Bo jak mówią, nie ma nic za darmo

Większość radnych uważa, że darmowe przejazdy dla studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego to dobry pomysł. Bo na pewno w pewnym sensie odciąży budżety żaków, a także zachęci innych do studiowania w Zielonej Górze. Oczywiście będzie to jeden z elementów, który może zaważyć na podjęciu decyzji o wyborze miejsca zdobywania wykształcenia. A przypomnijmy, że za darmo autobusami jeżdżą już dzieci i uczniowie szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych. Inna zmiana, która ma wejść w życie od marca, dotyczy tego, że bilet jednorazowy będzie ważny 60 minut. Pasażer będzie mógł więc przemieścić się z jednego końca miasta na drugi z przesiadką i nie płacić podwójnie.

Niektórzy radni uważają, że miasto powinno wprowadzić darmowe przejazdy miejskimi autobusami dla wszystkich. Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk tłumaczył na różnych spotkania, że miasto ma taki plan. Ale jeszcze nie teraz możemy liczyć na wprowadzenie tych zmian. Dlaczego? Ponieważ przy okazji inwestycji, związanych z komunikacją miejską, miasto odzyskiwało VAT, a VAT jest ze sprzedaży biletów. Dlatego miasto musi parę lat poczekać i wtedy jak już będzie całkowicie odzyskany VAT, wprowadzi komunikację darmową dla wszystkich.
Co o tych wszystkich zmianach myślą mieszkańcy? Jak zwykle zdania i w tej sprawie są podzielone. Warto więc z tymi opiniami się zapoznać.

- Miasto cały czas tłumaczyło, że bilet jednorazowy papierowy jest dla gości, którzy rzadko korzystają z miejskiej komunikacji. Mieszkańców namawiano na elektroniczne portmonetki, dzięki którym przejazd kosztuje o 40 groszy mniej (do ośmiu przystanków!) niż bilet papierowy. A teraz co się okaże? Że lepiej będzie kupić bilet papierowy. Pojechać gdzieś załatwić sprawę i wrócić w ciągu godziny wydając 3 zł – mówi pani Monika. – Nie da się tego załatwić, używając elektronicznej portmonetki. Może więc i tu zastosować zmiany, wydłużyć czas i na jednym odbiciu będzie można jechać autobusami w ciągu godziny, czy nawet dłużej?

Zdaniem pana Igora, darmowe bilety dla studentów to chwyt marketingowy. Ale na pewno mocno nie wpłynie na decyzję maturzystów co do wyboru uczelni. Przede wszystkim młodzi ludzie kierują się kierunkami, prestiżem uczelni, atrakcyjnością ośrodków akademickich, kosztami utrzymania (cenami stancji, akademików), ofertą kulturalną i rekreacyjną, możliwością dorobienia sobie podczas studiów itd.

- Komunikacja darmowa dla wszystkich? Nie ma sensu. Bo nic nie jest za darmo. I tak to my, mieszkańcy, w wyższych podatkach czy innych opłatach będziemy musieli pokryć te koszty – uważa pani Urszula. Jej koleżanka Ada jest innego zdania: - Chcemy by więcej ludzi zostawiało swoje auta w garażu, przez co będziemy mieli czystsze powietrze? To musi być bezpłatna komunikacja. I drugi warunek częste i rozsądne kursy, nowe trasy, by móc szybko i wygodnie się przemieszczać.

- Jak bezpłatna komunikacja, to musi być więcej autobusów. Jak pokazują przykłady innych miast, które wprowadziły darmowe przejazdy, w autobusach zrobił się tłok – dodaje pan Mariusz, podkreślając, że darmowa komunikacja powinna być dla mieszkańców, którzy do miasta odprowadzają swoje podatki!

15 rzeczy, których nie wolno robić w miejskich autobusach w Zielonej Górze
Takich autobusów elektrycznych nam brakowało. Już są w naszym mieście
Ale niespodzianka! Rondo Barbary Langner, przejażdżka najstarszym autobusem...