Paweł Kuryło biegnie z wózkiem dookoła Polski. Pokazuje, że trzeźwy może wszystko. Przebiegał przez Krosno Odrzańskie i Dąbie

Już po raz czwarty Paweł Kuryło zdecydował się przebiec dookoła Polskę. W tym roku wyruszył w połowie listopada i do pokonania ma ok. 3200 kilometrów. Każdego dnia pokonuje ok. 70 kilometrów, choć potrafi więcej, ponieważ w okresie letnim przebiegał nawet 120 kilometrów! Teraz jednak szybciej robi się ciemno.

Łatwo go zauważyć na trasie, ponieważ ciągnie za sobą charakterystyczny wózek, który... jest jego tymczasowym mieszkaniem. To właśnie w tym małym wózku znajduje się niewielkie łóżko, w którym biegacz spędza noce.

7 grudnia obudził się i wyruszył w dalszy bieg ok. godz. 5.00 rano. Tego dnia przebiegał m.in. przez Dąbie i Krosno Odrzańskie. Na wieczór dotarł do Cybinki.

Zamieniliśmy kilka słów z panem Pawłem. Jak przyznaje, pomysł na bieganie dookoła Polski był bardzo spontaniczny. - Nawet do końca nie pamiętam jak na niego wpadłem. Pierwszy raz w taką podróż wybrałem się ponad 10 lat temu - opowiada pan Paweł. - Spodobało mi się i tak biegam co parę lat.

W lipcu przyszłego roku P. Kuryło skończy 50 lat. - Dzisiaj przebiegłem 77 kilometrów - przyznaje. - Łatwo nie jest, ponieważ wózek jest dość ciężki, trochę ocieplony. Wziąłem też sporo ubrań, bo zimno. Gdy biegałem latem, to ciągnąłem za sobą dużo lżejsze wózki.

- Dlaczego to robię? Pokazuję, że będąc trzeźwym, człowiek jest w stanie obiec Polskę i to kilka razy. A jeśli ktoś pije, to nawet sklepu nie obejdzie - mówi pan Paweł.

Mężczyzna przyznaje, że w przeszłości miał duże problemy z alkoholem. - Piłem bardzo dużo, ale to do niczego nie prowadziło, wyniszczało mnie. Teraz staram się pokazać, że to trzeźwe osoby mogą zrobić wszystko - podkreśla P. Kuryło.

Dąbie. Paweł Kuryło biegnie dookoła Polski. Nagranie Czytelnika:

CZYTAJ RÓWNIEŻ: