Wielu polskich kibiców pojechało do Kataru, aby wspierać Biało-Czerwonych z poziomu stadionu. Wśród nich znaleźli się lubuscy kibice, a dokładniej z Krosna Odrzańskiego i Gubina. Relacje z kolejnych meczów i wrażenia z Kataru przesyłał nam przede wszystkim Aleksander Kozłowski.
Limit szczęścia Polski wyczerpał się
A. Kozłowski już wrócił do Krosna Odrzańskiego z Kataru, ale opisuje na gorąco wydarzenia po meczu z Francją.
- Na stadion szliśmy szczęśliwi, jak większość kibiców naszej reprezentacji - opowiada. - Po pierwsze dlatego, że limit uśmiechu losu Polacy wyczerpali do cna. Po drodze na mundial w Katarze pomogło nam: wyautowanie Rosjan z rozgrywek, zmiana prezesa PZPN, zastąpienie Sousy Michniewiczem, wygrany mecz życia ze Szwecją, a także cuda w Katarze - w tym fart z Arabią Saudyjską i litość Argentyńczyków - wymienia Kozłowski.
A po drugie? Lubuski kibic zauważa, że na stadionie w meczu z Francuzami w końcu Polacy nie byli w mniejszości.
- Wreszcie kibicowsko nie wyglądaliśmy na zdecydowaną mniejszość. Na stadionie było ok. 10 tys. kibiców po stronie Francji, a Polaków ok. 8 tyś - relacjonuje A. Kozłowski. - Poza tym wreszcie chcieliśmy się cieszyć futbolem i wielkim sukcesem.
Lewandowski zawiódł?
Lubuscy kibice przed meczem spotykali przed stadionem swoich francuskich odpowiedników. Jak dogadywały się obie strony?
- Francuscy kibice byli spokojni o swój los w tym meczu - mówi krośnianin. - Patrzyli na nas uprzejmie, aczkolwiek z lekkim uśmieszkiem wyższości. Ale my wierzyliśmy w polską reprezentację. Wierzyliśmy, że nie będzie już tylko gry nastawionej na defensywę. Mroźne zimno od potężnych klimatyzacyjnych dmuchaw na Al Thumama Stadium nie było by w stanie przebić gorąca i ognistej radości, gdyby w pierwszej połowie "to wpadło" (mowa o szansie Piotra Zielińskiego).
- Ale nie wpadło... wpadło za to "do szatni" - kontynuuje A. Kozłowski. - Po tym już ciężko było nam być na równi głośnymi kibicami mistrzów świata. Lewandowski na koniec w dwutakcie zdobył swoją drugą bramkę, znowu stawiając nas wszystkich w wielkim dylemacie: jak ocenić ten mecz. Postawiliśmy się mistrzom świata? Czy raczej powinniśmy zwrócić uwagę na kolejny popis Mbappe i kolejną niemoc Lewego. No bo Messi dla Argentyny może, Ronaldo dla Portugalii może, Mbappe może... Słońce i ciepłe katarskie klimaty zgasły wraz z nadzieją na dalszy udział Polski w następnej fazie rozgrywek.
W Katarze wcale nie tak drogo?
A. Kozłowski ocenia ostatecznie, że wyjazd do Kataru był udany.
- Polacy wystąpili w czterech meczach na tym mundialu i to już jest sukces - zauważa. - Na refleksje sportowe przyjdzie jeszcze czas. Natomiast kulturowo i turystycznie? Warto było się tu wybrać. Cenowo jak w Kołobrzegu, a wrażenia z obcowania z 32 futbolowymi nacjami, które uczestniczyły w mundialu, w centrum arabskiej/islamskiej kultury - bezcenne - podsumowuje A. Kozłowski.
Po przegranej z Francją. Wrażenia lubuszan z Kataru. Kibice ...
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Polub nas na fb
Rozbudowa kompleksu sortowo-rekreacyjnego w Białobrzegach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Dramatyczne dane. W tym roku na Morzu Śródziemnym zginęło lub zaginęło 2500 migrantów
- Szwecja wyprowadza wojsko na ulice. "Żaden kraj w Europie nie jest w takiej sytuacji"
- Jaka będzie jesień? Sprawdź w naszym quizie, czy znasz jesienne przysłowia
- Jesienny trening mózgu dla bystrzaków. Czy rozwiążesz 12 zagadek? QUIZ