Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Potężne korki przed i w Krośnie Odrzańskim. A wszystko znów przez drobne remonty (ZDJĘCIA)

Łukasz Koleśnik
Krosno Odrzańskie. Korek przed mostem na Odrze. Karetka na sygnale nie miała jak się przedostać
Krosno Odrzańskie. Korek przed mostem na Odrze. Karetka na sygnale nie miała jak się przedostać Archiwum prywatne
Nie jest tak źle jak kiedyś, ponieważ tym razem podczas remontów nadzorowany jest ruch drogowy. Nie zmienia to jednak faktu, że wystarczy chwila i miasto jest zakorkowane, ponieważ przez Krosno Odrzańskie oraz przez Odrę prowadzi tylko jedna droga...

- Przejazd przez Krosno Odrzańskie to jedna wielka porażka - ocenia pani Marzena. - Korki aż do południa. Godzinę stoję w sznureczku aut, a nawet jeszcze do samego miasta nie dojechałam. Paranoja!
Takich wypowiedzi jest znacznie więcej. Mieszkańcy, a przede wszystkim kierowcy są wściekli. Tym bardziej, że w Krośnie nie trwa wielki remont, tylko znowu naprawiane są ubytki na drodze krajowej. Więc należałoby to nazwać drobnymi naprawami. Korki jednak do drobnych nie należą.
- Ja jechałam z Połupina do Krosna 45 minut - opowiada pani Halina. - A to przecież ledwie dwa kilometry.

Wiele osób wskazuje, że remonty przeprowadzane są w złych godzinach.
- Moim zdaniem te naprawy powinny odbywać się w godzinach popołudniowych, kiedy nasilenie ruchu jest o wiele mniejsze - mówi pan Mariusz.
Są mieszkańcy, którzy uważają, że najlepiej byłoby, gdyby robotnicy pracowali w nocy.
- Od 22.00 do 5.00 rano. Nie ma wtedy wielkiego natężenia ruchu i nie byłoby problemów - zauważa pani Małgorzata.

To jednak mało prawdopodobne. Pierwsza opcja jest znacznie bardziej realna, o czym mówi burmistrz Marek Cebula.
- Odwiedziłem siedzibę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Zielonej Górze, aby porozmawiać o korkach związanych z remontami prowadzonymi w godzinach największego natężenia ruchu - opowiada włodarz. Dodaje, że obiecano mu zmiany w tym zakresie i prace będą faktycznie prowadzone po południu.

To jednak nie jedyny problem. Kierowcy zauważają, że łatanie dziur wcale nie pomaga, a nawet wręcz przeciwnie.
- Po każdym łataniu dziur jeździ się coraz gorzej. Potrzebna jest nowa nawierzchnia i na kilka lat byłby spokój - stwierdza pani Beata.
- To działania, które nie rozwiążą problemu. Tu jest potrzebna radykalne rozwiązanie - potwierdza pan Jerzy.
- To łatanie dziur to prowizorka. Obwodnica jest dla nas ratunkiem. Walczmy o nią, bo nas wkrótce całkiem rozjadą - dodaje pan Eligiusz.
Niestety, cała sprawa znów rozbija się o pieniądze, a także o organizację pracy. Najłatwiej byłoby przeprowadzić remont np. na ulicy Chrobrego, gdyby wokół miasta... biegła obwodnica.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto