Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powrót Mateusza Kieliszkowskiego. Znów rywalizował z najsilniejszymi ludźmi na świecie i zajął 2. miejsce w Arnold Classic 2023 w USA

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Mateusz Kieliszkowski wrócił na Arnold Classic po trzech latach przerwy i zajął 2. miejsce!
Mateusz Kieliszkowski wrócił na Arnold Classic po trzech latach przerwy i zajął 2. miejsce! Rogue / Arnold Sports Festival
Mateusz Kieliszkowski to strongman pochodzący z Chlebowa w gminie Maszewo. Po przerwie spowodowanej przez kontuzję powrócił do rywalizacji na najwyższym poziomie. Na zawodach Arnold Strongman Classic 2023 podczas Arnold Sports Festival, które odbyły się na początku marca w Stanach Zjednoczonych, zajął 2. miejsce.

Mateusz Kieliszkowski to strongman pochodzący z małej miejscowości Chlebów (gmina Maszewo w powiecie krośnieńskim). Zawodowo dźwigać ciężary zaczął w 2014 roku, kiedy wystąpił na zawodach Arnold Classic dla amatorów, gdzie wywalczył możliwość późniejszych startów jako profesjonalista.

Mateusz w tym roku skończy 30 lat. Ma na swoim koncie wielkie osiągnięcia. Zdobył już mnóstwo medali na najbardziej prestiżowych zawodach, w których biorą udział najsilniejsi ludzie z całego świata. Do najwyższych laurów często brakowało mu jednego punktu, a nawet mniej. Do tego miał pecha, bo w ostatnich latach prześladowały go kontuzje.

Dlatego też Kieliszkowski w ostatnim czasie skupił się na powrocie do pełni zdrowia. Dał sobie więcej czasu na wyleczenie urazów i wrócił do rywalizacji z największymi siłaczami na początku 2023 roku. Na zawodach, na których zaistniał po raz pierwszy - Arnold Strongman Classic w Stanach Zjednoczonych, w Columbus w stanie Ohio.

Kieliszkowski wrócił na ten turniej po trzech latach. W 2020 roku zajął drugie miejsce. Ustąpił tylko Hafthorowi Bjornssonowi - to reprezentant Islandii. Jest znany z serialu "Gra o Tron", gdzie zagrał potężnego Górę. W 2023 roku M. Kieliszkowski wystartował w Arnold Classic po raz siódmy.

Kieliszkowski wygrał 3 z 5 konkurencji i zajął 2. miejsce

W Arnold Strongman Classic 2023 wzięło udział 10 zawodników. Wśród nich znalazł się Mateusz Kieliszkowski. Siłacze stanęli do rywalizacji w pięciu konkurencjach.

Pierwszą konkurencją było tzw. "Koło bólu", podobne do tego, które można zobaczyć w filmie "Conan Barbarzyńca" z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej. Kieliszkowski bardzo dobrze rozpoczął zawody. W pierwszej konkurencji był najlepszy.

W drugiej konkurencji zawodnicy musieli unieść nad głową drewnianą belkę, która ważyła aż 195 kilogramów! Kto wykonał więcej powtórzeń, ten wygrał tę konkurencję. Mateusz zdołał potężny ciężar podnieść nad głowę tylko raz i w tym zadaniu był piąty.

W drugim dniu zawodów siłacze stanęli do pozostałych trzech konkurencji. Na początek - klasyczny martwy ciąg, który nigdy nie był mocną stroną M. Kieliszkowskiego. Podszedł do tego zadania bardzo ostrożnie, obawiając się o kontuzję pleców. Zajął ósme miejsce.

W ostatnich dwóch konkurencjach Polak nie miał sobie równych. Najpierw zawodnicy musieli rzucić kamieniem, ważącym 84 kilogramy. Mateusz rzucił najdalej. W ostatniej konkurencji - tzw. spacer farmera - Kieliszkowski również był najlepszy. Nasz strongman najszybciej biegł pod górę z 400-kilogramową ramą, osiągając czas 8,35 sekundy.

W ostatecznej klasyfikacji M. Kieliszkowski nadrobił zaległości po drugiej i trzeciej konkurencji. W Arnold Strongman Classic zajął 2. miejsce. Pierwszy był Kanadyjczyk - Mitchell Hooper, który w każdej konkurencji znajdował się na podium, choć w żadnej nie wygrał. Trzecie miejsce zajął Amerykanin - Bobby Thompson.

Trwa głosowanie...

Myślisz, że Mateusz Kieliszkowski w końcu zdobędzie złoty medal na Arnold Classic w USA?

Kieliszkowski może być jeszcze lepszy?

Mateusz Kieliszkowski przyznaje, że do zawodów Arnold Strongman Classic 2023 podszedł... ostrożnie. Jest to zrozumiałe, po tak długiej przerwie.

- Bardzo się cieszę, że pomimo ogromnych zdrowotnych przeciwności losu wciąż udaje się nawiązywać rywalizację z najsilniejszymi ludźmi świata - napisał na swoim profilu na Facebooku Mateusz po pierwszym dniu zawodów. - Na ten moment nie oczekuję od siebie za wiele. Czas na to wkrótce nadejdzie, jeśli mądrze poprowadzę swoje treningi a na drodze nie stanie mi kontuzja.

Zwykle po zawodach M. Kieliszkowski był bardzo surowy wobec siebie. Czasami być może za bardzo chciał, przez co pojawiały się urazy. Dawniej nie byłby zadowolony z drugiego miejsca. Wciąż pewnie nie jest, ale do sprawy podchodzi inaczej. Wie, że musi powoli wrócić do optymalnej formy, aby nie złapać kolejnej kontuzji.

- Pomimo mojego kiepskiego przygotowania kończę zawody na mocnym drugim miejscu - podsumował Mateusz. - Jest dobrze, choć zawsze mogłoby być lepiej. Cieszę się, że po tak wielu komplikacjach i problemach zdrowotnych znalazłem się w czołówce pośród najsilniejszych ludzi świata.

Mateusz zapowiedział, że teraz przez kilka dni będzie odpoczywał, a później bierze się za przygotowania do kolejnych prestiżowych zawodów - SBD World's Strongest Man.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto