Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spłonął dach w Rzeczycy. Szkody po pożarze są duże. W tym domu mieszka starsze małżeństwo, które potrzebuje pomocy. Ruszyła zbiórka

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Pożar w Rzeczycy zniszczył sporą część domu starszego małżeństwa, państwa Ogiejko. Najbardziej ucierpiał dach, który trzeba odbudować.
Pożar w Rzeczycy zniszczył sporą część domu starszego małżeństwa, państwa Ogiejko. Najbardziej ucierpiał dach, który trzeba odbudować. Łukasz Koleśnik
W sobotę (15 maja) w Rzeczycy w jednym z domów jednorodzinnych wybuchł pożar, który strawił jego sporą część. Najbardziej uszkodzony został dach. Mieszkają tam państwo Ogiejko. Starsze małżeństwo (prawie 60 lat razem!) potrzebuje teraz pomocy, aby odbudować zniszczony budynek. Ruszyła zbiórka pieniędzy dla poszkodowanych mieszkańców Rzeczycy.

Pan Jan Ogiejko ma 84 lata. Jego małżonka, Janina zbliża się do 80 roku życia. W przyszłym roku będą obchodzić 60-lecie pożycia małżeńskiego. Mają nadzieję, że będą świętowali go bez takich stresów, jakich doświadczyli w tym roku. I przede wszystkim, że do tego czasu budynek zostanie wyremontowany.

Obudzili się rano i palił się dach

Pani Janina wstała wcześnie rano, ok. godz. 5.30. - Nic się nie działo. Poszłam sobie do kuchni, później włączyłam telewizor i naglę słyszę takie tąpnięcia - opowiada pani Janina. - Wyszłam na zewnątrz i zobaczyłam, że dachówki leżą na ziemi. Pomyślałam, że był taki silny wiatr. Podeszłam do furtki, rozejrzałam się, odwróciłam i zauważyłam, że cały dach stał w ogniu!

Pani Janina zaczęła krzyczeć. Pobiegła do domu obudzić męża. Dach palił się nad sypialnią wieloletniego małżeństwa. Na szczęście strop w tej części budynku był betonowy. W innym wypadku dach szybciej by się zawalił, m.in. w pomieszczeniach, w których przebywali właściciele.

- Wyleciałem w samych slipkach na ulicę i zacząłem krzyczeć, że się pali! - opowiada pan Jan. - Moje krzyki i małżonki usłyszał sołtys. Wezwaliśmy straż pożarną, próbowaliśmy gasić ogień na własną rękę i ratować co się da. Sam lałem wodę przy pomocy węża ogrodowego, ale co to dawało na taki ogień... Ludzie pomagali, ale dachu i strychu nie udało się uratować.

Straż pożarna dostała zgłoszenie o pożarze przed godz. 6.00. W gaszeniu ognia w Rzeczycy brało udział siedem jednostek. -

- Działania nasze polegały na zasileniu w wodę roty gaśniczej pracującej na wysięgniku SH oraz zasilanie w wodę samochodu Gcba I Gba z Jrg Krosna Odrzańskiego - relacjonują strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Radomicku z oddziałem zamiejscowym w Lubogoszczy. - Nasi strażacy ubrani w aparaty powietrzne wykonywali prace rozbiórkowe zagrażających elementów konstrukcji dachu, a po ugaszeniu pożaru wspólnie z innymi strażakami pomagaliśmy zabezpieczyć uratowane mienie przed zbliżającymi się opadami deszczu.

Pożar w Rzeczycy zniszczył sporą część domu starszego małżeństwa, państwa Ogiejko. Najbardziej ucierpiał dach, który trzeba odbudować.

Spłonął dach w Rzeczycy. Szkody po pożarze są duże. W tym do...

Potrzebna pomoc dla starszego małżeństwa z Rzeczycy. Ruszyła zbiórka

Wciąż nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Biegli obecnie to ustalają. Wykluczone jest m.in. zaprószenie ognia z okolic pieca, ponieważ nie jest to sezon grzewczy i właściciele w piecu w tym czasie nie palili.

Straty są jednak duże. - Trudno nam je oszacować. Na szczęście większość przedmiotów codziennego użytku udało się ocalić i rodzice mają ubrania i podstawowe przedmioty do życia - opowiada córka Dorota Niekrasz, u której obecnie nocują państwo Ogiejko.

Pożar pochłonął cały strych i wszystko co się tam znajdowało. - Przechowywaliśmy tam nowe okna, które mieliśmy wkrótce wymienić. Poszły jednak z dymem. Podobnie jak "wózek dla starszych ludzi" - wymienia pani Janina.

Przede wszystkim zniknęły jednak... wspomnienia, czyli rzeczy przechowywane na strychu, nieużywane, ale trzymane głównie z sentymentu. - Tego już nie odzyskamy - mówi J. Ogiejko. - A mieliśmy tam telewizor-antyk z szafą grającą. Futra były w starej szafie. Nie nosiło się ich, ale były.

Najważniejsze było zabezpieczenie budynku po pożarze, m.in. przed deszczami. - Rozmawiałem z wójtem i wraz z gminą zajęliśmy się podstawami. Ja pojechałem po folię, pracownicy gminy zakupili łaty, strażacy-ochotnicy również pomogli nam zabezpieczyć część domu - opowiada sołtys Rzeczycy, Tomasz Woźniak.

- Chcemy bardzo podziękować sołtysowi, który bardzo zaangażował się w pomoc dla nas - stwierdził pan Jan Ogiejko. T. Woźniak jednak podkreślił, że wielu mieszkańców niewielkiej miejscowości zaangażowało się w pomoc.

Sołtys Rzeczycy założył również zbiórkę pieniędzy na stronie zrzutka.pl. - Wiadomo jak droga jest wymiana bądź budowa dachu, zwłaszcza obecnie - mówi T. Woźniak. - Cel zbiórki to 30 tys. zł, choć pewnie potrzeba będzie więcej. Nie wiemy ile uda się zebrać, ale liczy się każda złotówka. Mamy nadzieję, że szybko uda się zorganizować remont u państwa Ogiejko.

Poniżej przedstawiamy link do zbiórki. Poszkodowanym mieszkańcom Rzeczycy przydadzą się również materiały budowlane (oraz wspomniany wcześniej wózek). W sprawie pomocy należy dzwonić do sołtysa Rzeczycy, T. Woźniaka pod numer telefonu: 662 197 722.

Lubuskie. Rzeczyca. Pożar w Rzeczycy. Starsze małżeństwo potrzebuje pomocy w odbudowaniu domu. 17.05.2021:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto