Szkoła w Radnicy jednak nie zostanie zamknięta. Przeniesienie wykluczone przez kuratorium

Podczas grudniowej sesji zastępca burmistrza Roman Siemiński przedstawiał argumenty za tym, aby zamknąć placówkę w Radnicy, a uczniów przenieść do miejskiej szkoły. Przemawiało za tym m.in. to, że uczniów jest bardzo mało. W niektórych klasach jest ich kilku, a w innych... w ogóle ich nie ma. Do tego dochodzą problemy z kadrą nauczycielską, znalezieniem dyrektora i inne...

Więcej tutaj:

Gmina organizowała kolejne spotkania z rodzicami, aby przekonać ich do słuszności tej decyzji. Wszystko było na dobrej drodze. Aż pojawiła się decyzja kuratorium oświaty.

- Nie mamy zgody kuratora. To jest oficjalna informacja. Działamy dalej zgodnie z zaleceniami kuratorium – mówi krótko burmistrz Marek Cebula.

- Przygotowujemy się do zorganizowania następnego roku szkolnego w “starym porządku” – przyznaje zastępca burmistrza, R. Siemiński. Jednocześnie planujemy kolejne spotkania z rodzicami i radą pedagogiczną, w trakcie których nadal będziemy na bieżąco informować o możliwości podejmowania działań, które będą miały na celu zrealizowanie podstaw programowych i przygotowania tych dzieci, w jak najlepszy sposób, do zdania egzaminów końcowych. Jak zauważyło w swoim piśmie kuratorium „…jakość i realizacja zaplanowanych w szkole działań zależy tylko od dyrektora, nauczycieli oraz wsparcia organu prowadzącego”. My to wsparcie deklarujemy, demografii jednak się nie oszuka. Spróbujemy też po raz kolejny ogłosić konkurs na dyrektora, jednak poprzednie próby spaliły na panewce – wyjaśnia Siemiński. – Dzieci nie przybywa, a nauczycieli jest coraz mniej. Podczas prezentacji w grudniu wspominałem, że pracuje u nas dziewięciu stażystów. Teraz mówimy o siedmiu. Nie wiem jak sobie poradzimy…

Wiceburmistrz dodaje: Podjęliśmy z rodzicami merytoryczną dyskusję, za którą dziękuję. Jako organ prowadzący mamy obowiązek myśleć o przyszłości systemu oświaty w gminie, a nie tylko o najbliższym roku. Kuratorium uznało, że warunki w Radnicy nie są gorsze niż w SP 3, jeśli chodzi o sam budynek. Trudno się z tym nie zgodzić, ale my patrzeliśmy szerzej. Szkoła w Radnicy była już objęta programem naprawczym. Dzieci uczą się w klasach kilkuosobowych, przez co zaburzony jest proces socjalizacji. Na dzień dzisiejszy w klasie trzeciej mamy czworo uczniów. Czy jesteśmy w stanie przygotować te osoby do egzaminu końcowego, realizując przedmioty, które wymagają pracowni, nauczycieli-specjalistów? Nikt nie myśli, że za kilka lat ci uczniowie trafią do szkół średnich, gdzie „zderzą” się z rówieśnikami lepiej przygotowanymi do dalszej edukacji. W szkole w Radnicy brakuje bowiem nowoczesnych pracowni dydaktycznych, czy oferty zajęć pozalekcyjnych. Nie ma też sali sportowej. Zresztą nawet gdyby była, jak uczyć np. czteroosobową klasę gier zespołowych? To z tych względów przedstawiliśmy spójny i komplementarny program zmiany sieci placówek oświatowych na terenie gminy. Żałuję, że nie zyskał akceptacji pani kurator – dodaje.

- Polityka rządu nie zmieniła się. Nie likwidujemy małych szkół – mówi Lubuski Kurator Oświaty, Ewa Rawa. – Jeżeli placówka jest dobrze prowadzona, a uczniowie dobrze się w niej czują oraz warunki są odpowiednie, to dlaczego ją zamykać?
Co z problemami z kadrą nauczycielską i dyrektorską? – To ma głębsze podłoże i nie pierwszy przypadek – tłumaczy E. Rawa. – Taką sytuację powodują działania organu prowadzącego. Jeżeli nad jakąś placówką wisi widmo likwidacji, to siłą rzeczy trudniej będzie znaleźć nauczycieli, którzy zechcą tam pracować.
Szkoła w Radnicy jest objęta programem naprawczym? – Nie prowadzimy takiego programu – mówi kurator. – Szkoła w Radnicy, tak jak inne w regionie, została zaproszona do prowadzenia działań, mających na celu podniesienie jakości kształcenia, co ma przekładać się na wyniki nauczania. Szkoła w Radnicy prowadzi takie działania i nie ma mowy o programie naprawczym.

Skoro placówka w Radnicy nie zostanie zamknięta, to odpada też pomysł przeniesienia do tego budynku szkoły specjalnej. – Niezrozumiała decyzja kuratorium o uniemożliwieniu przeniesienia uczniów z Radnicy do SP nr 3 w Krośnie Odrzańskim – komentuje starosta Grzegorz Garczyński. – Jednym z punktów, który miał przekonać kuratorium było przeniesienie szkoły specjalnej do Radnicy. Niestety ten argument też nie został wzięty pod uwagę.
Starosta dodaje, że było to korzystne rozwiązanie dla gminy, starostwa oraz obu placówek. – Obecnie nie mamy alternatywy, jeśli chodzi o szkołę specjalną. Musimy czekać na rozwój wypadków – mówi Garczyński.

Zobacz też: