Szykuje się potężna podwyżka za śmieci w Gubinie. Wszystko przez nieszczelny system. Około 3 tysiące osób nie płaci za śmieci!

Podczas ostatniego posiedzenia rady miejskiej w Gubinie zapadła decyzja o wycofaniu projektu uchwały w sprawie wyboru metody oraz ustalania opłaty i stawki za gospodarowanie odpadami dla nieruchomości zamieszkałych. Pierwotnie zakładano, że cena wzrośnie z 24 zł od osoby za odpady segregowane do 30 zł. Miasto przeprowadziło przetarg na świadczenie usług, związanych z odbiorem śmieci, ale został on unieważniony. Jedyną ofertę złożyło Przedsiębiorstwo Usług Miejskich w Gubinie i cena była zbyt wysoka. Radni wyliczają, że mogła sięgać nawet 40 zł!

Jakby tego było mało, to sytuacja z ustaleniem nowych cen za odbiór odpadów komunalnych wpływa też na cały budżet Gubina na przyszły rok. Mówiła o tym skarbnik Edyta Ponikiewska. - Przy planowaniu budżetu na 2021 rok w uzasadnieniu wpisaliśmy, że przewidujemy stawkę 30 zł od osoby do marca i robimy to w oparciu o przygotowane projekty uchwał. W momencie, w którym tych projektów uchwał nie ma musimy oprzeć się na obowiązujących dokumentach, czyli uchwale traktującej o 24 zł za osobę - wyjaśnia. - Przy obecnych wydatkach byliśmy przygotowani na deficyt "na śmieciach" wynoszący 400 tys. zł. Jeżeli jednak będziemy opierali się na starych stawkach, to deficyt będzie liczył 1 mln 200 tys. zł. Mamy obawy, że nie uda nam się uchwalić tego budżetu 30 grudnia.

- Od 2016 roku przez dwa lata dokładaliśmy 200 tys. zł do odpadów komunalnych, przez kolejne dwa lata - 300 tys. zł. W 2020 roku było to 400 tys. zł - wylicza E. Ponikiewska, podkreślając że podwyżka jest konieczna.

Według wyliczeń w urzędzie miejskim produkcja śmieci w ostatnim czasie znacznie się zwiększyła. Nie idzie to jednak w parze m.in. z liczbą mieszkańców. Wiele wskazuje na to, że w mieście są osoby, które nie zostały uwzględnione w tzw. "deklaracjach śmieciowych" i nie płacą za wywóz odpadów. Szacunkowo mówi się nawet o brakujących 3 tysiącach osób w systemie!

- Ci którzy płacą, muszą płacić za tych, którzy tego nie robią. Tak być nie może! - mówi burmistrz Gubina, Bartłomiej Bartczak. - Kłopot w tym, że uszczelnienie systemu nie jest takie proste. Mamy ograniczone możliwości, aby móc weryfikować mieszkańców w kwestii płacenia z odbiór odpadów komunalnych.

Możliwe, że Gubin stanie przed podobną decyzją, jaką niedawno podjęło Krosno Odrzańskie i uzależni cenę za śmieci od zużycia wody. - Nie jest to idealny system, ale dzięki niemu można ustalić, że ktoś w danym gospodarstwie faktycznie mieszka i musi zapłacić za śmieci - wyjaśnia burmistrz Bartczak. - Ale czy zdążymy ten system wdrożyć już w przyszłym roku? Trudno powiedzieć. Na pewno się nad tym zastanawiamy.

- Śmieci w Gubinie już powinny kosztować 30 zł od osoby, a są niższe - podkreśla burmistrz Bartczak. - Każdego roku zmieniają się jednak czynniki zewnętrzne i musimy się do nich dostosować. Znów w górę poszła opłata "na bramie" w zakładzie w Marszowie, do którego trafiają nasze odpady...

Jak można się domyślać, mieszkańcy miasta nie są zadowoleni z planowanej podwyżki. - Najpierw słyszałem o 30 złotych od osoby, później 40, a teraz 33. To informacje z przecieków. Nie wiem nawet na jakiej podstawie są ustalane - dziwi się Lech Kiertyczak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Gubinie. - Jesteśmy jednym z największych dostarczycieli odpadów i na razie wiemy niewiele. Największym problemem do rozwiązania jest liczba osób, która nie płaci, przez co tak naprawdę Ci uczciwi muszą za nich płacić. Trzeba coś z tym zrobić! Dlatego nie zgadzamy się na tak wysoką podwyżkę.

Wszystko wskazuje na to, że cena za śmieci w Gubinie wyniesie na pewno ponad 30 zł od osoby za odpady segregowane. Jak to wygląda na tle innych miast? M.in. w gminie Nowa Sól też pojawiła się duża podwyżka - z 15 na 32 zł. W Zielonej Górze natomiast stawki wynoszą obecnie - za odpady segregowane: 14 zł (wywóz raz na tydzień), 11 zł (raz na dwa tygodnie) oraz zmieszane: 22 zł oraz 18 zł. Zmuszone do podwyżek zostały także inne samorządy. I tak np. opłaty w Tarnobrzegu wynoszą 18 i 26 zł, w Inowrocławiu - 17 i 34 zł, w Bydgoszczy - 13 i 39 zł, w Krakowie - 26 i 39 zł.

Przedsiębiorstwo Usług Miejskich w Gubinie od lat zajmuje się gospodarowaniem odpadami w mieście przygranicznym. Prezes PUM, Leszek Linda podkreśla, że na wykonawcę spada odpowiedzialność za odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych. - Dlatego te ceny są tak wysokie - wyjaśnia.

Dodaje, że dobrym pomysłem byłoby zorganizowanie dwóch przetargów: jeden na zagospodarowanie odpadów, drugi na odbiór i transport śmieci. - Stawki byłyby prawdopodobnie niższe, choć dużej różnicy nie należałoby się spodziewać - mówi Linda. - Najbardziej na ceny wpływa nieszczelny system. Jeśli faktycznie 3 tys. osób nie płaci za śmieci, to biorąc stawkę w wysokości 30 zł mówimy w tym przypadku o ok. 90 tys. zł w skali miesiąca, które nie trafia do budżetu miasta. W ciągu roku to już ok. 1 miliona zł!

Sprawa stawek za śmieci w Gubinie wciąż się rozstrzyga. Wszystko wskazuje na to, że radni gubińscy wrócą do tematu pod koniec stycznia lub w lutym przyszłego roku.

Krosno Odrzańskie. Magister w śmieciarce. Jak wygląda praca "śmieciarza" od kuchni:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

• Finały WOŚP odbędą się m.in. w Krośnie Odrzańskim i Gubinie. Przez koronawirusa większość atrakcji w internecie...
• Zefir nie zacumuje już w porcie w Krośnie Odrzańskim? Statek ma zostać przeznaczony na sprzedaż. Mógłby kupić go... krośnieński samorząd!
• Wizyta Michała Wiśniewskiego w Domu Dziecka w Krośnie Odrzańskim zrobiła furorę wśród internautów. To był prawdziwy hit w sieci!