Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tutaj dzieci i młodzież znajdą schronienie i opiekę. W Korczycowie otworzyli pierwszy w powiecie Rodzinny Dom Dziecka

Redakcja
Otwarcie Rodzinnego Domu Dziecka w Korczycowie (gm. Maszewo).
Otwarcie Rodzinnego Domu Dziecka w Korczycowie (gm. Maszewo). Archiwum prywatne
24 lipca oficjalnie w Korczycowie zaczął funkcjonować Rodzinny Dom Dziecka, który prowadzi Agnieszka Andrzejak wraz z małżonkiem. Opieką nad “nieswoimi” dziećmi zajmują się od lat. Widzieli jednak, że zapotrzebowanie jest duże, dlatego zdecydowali się na otwarcie Rodzinnego Domu Dziecka.

Gmina Maszewo może się pochwalić kilkoma mieszkańcami o wielkim sercu. Pisaliśmy już o Katarzynie Jarocińskiej-Kawce, która od kilkunastu lat prowadzi pogotowie rodzinne i opiekowała się dziesiątkami potrzebujących dzieci, prowadząc pogotowie opiekuńcze:

Wielkie serce w wielkiej rodzinie

Kolejną osobą o złotym sercu jest Agnieszka Andrzejak z Korczycowa. Kobieta wraz z mężem od 10 lat jest rodziną zastępczą. – Zdecydowaliśmy się na uruchomienia Rodzinnego Domu Dziecka, aby mieć możliwość opiekowania się większą liczbą dzieci. Zapotrzebowanie na takie usługi jest duże, niestety – przyznaje pani Agnieszka.

Obecnie w domu państwa Andrzejak jest 14 dzieci. – W tym trójka “naszych” oraz 11, nad którymi pełnimy opiekę – wyjaśnia pani Agnieszka. – Przy takiej liczbie osób w jednym domu zawsze jest dużo pracy, jednak satysfakcja i przyjemność jest znacznie większa.

- Każdy uśmiech, każde słowo dziękuję i od razu robi się cieplej na sercu – zauważa A. Andrzejak.

A trzeba zauważyć, że do rodziny zastępczej lub domów dziecka trafiają zwykle dzieci z problemami. – Do każdego z nich trzeba dotrzeć. Nie ma książki, która opisuje jak to zrobić, bo każde z tych dzieci jest inne, w różnym wieku – opowiada pani Agnieszka. – Trzeba się poznać, porozumieć i ostatecznie pomóc.

Obce dzieci przestają być obce

Państwo Andrzejak opiekowali się wieloma dziećmi. I siłą rzeczy do wielu z nich się przywiązywali. – W końcu jednak przychodzi czas, że muszą opuścić rodzinne gniazdo i stanąć na własne nogi. Nie różni się to wiele od zwykłego rodzicielstwa, gdzie wychowuje się swoje pociechy, aby mogły poradzić sobie w dorosłym świecie – przyznaje pani Agnieszka. – I tak samo ciężko się rozstać...

Z dużą liczbą wychowanków państwo Andrzejak wciąż trzymają kontakt. – Jeden z naszych podopiecznych usamodzielnił się i wyjechał, ale ma z nami kontakt. Jest z nami wciąż jego siostra – mówi A. Andrzejak.

Zapotrzebowanie na rodziny zastępcze jest duże

Jak podkreśla mieszkanka Korczycowa, zapotrzebowanie na rodziny zastępcze jest bardzo duże. – Niestety. Dzieci, które potrzebują takiej opieki jest bardzo wiele – zauważa pani Agnieszka. – A w naszym regionie są tylko cztery zawodowe rodziny zastępcze, dwa pogotowia opiekuńcze oraz teraz rodzinny dom dziecka – wymienia.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto