Sanepid zamknął wczoraj kąpielisko nad poznańskim Jeziorem Strzeszyńskim, wydając tymczasowy zakaz kąpieli do odwołania. Okazało się, że ten urokliwy akwen został zaatakowany przez sinice, niebezpieczne bakterie, których niektóre szczepy mogą wydzielać substancje trujące.
- Zanieczyszczenie jest w takim wypadku katastrofalne. Jestem zdruzgotany tą wiadomością, jest to bardzo zła informacja dla mieszkańców Poznania - mówi Jerzy Juszczyński, prezes zarządu okręgu Wielkopolskiego Polskiego Klubu Ekologicznego.
Czytaj także: Lista kąpielisk i odkrytych basenów w Poznaniu
Jezioro Strzeszyńskie miało reputację najczystszego poznańskiego akwenu. Przezroczystość lustra wody sięgała kilku metrów, a na dnie rozwijały się bujne łąki podwodne, to spora rzadkość, jeśli chodzi o poznańskie zbiorniki wodne. Znajdujące się nad strzeszyńskim zbiornikiem kąpielisko było jednym z ulubionych miejsc letniego wypoczynku mieszkańców stolicy Wielkopolski.
Jednak na początku lipca z jeziorem zaczęły dziać się niepokojące rzeczy - przezroczystość w ciągu około dwóch tygodni spadła do niskiej, nieprzekraczającej metra, a akwen obficie zasiedliły glony.
Badania akwenu wykonała wczoraj Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu. - Przeprowadziliśmy kontrolę z urzędu, która wykazała obecność sinic w wodzie Jeziora Strzeszyńskiego i wydajemy tymczasowy zakaz kąpieli do odwołania - wyjaśnia Cyryla Staszewska, rzecznik poznańskiego sanepidu.
Jak sytuacja wyglądała na miejscu po południu? Niestety, niewesoło, bo pomimo wywieszenia przez sanepid w okolicach plaży kartek informujących o zakazie kąpieli, w wodzie pluskało się kilkanaście osób. W większości były to dzieci i młodzież, korzystająca z ładnej wakacyjnej pogody.
Więcej we wtorkowym Głosie Wielkopolskim
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?