Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawaliła się kolejna część pałacu w Kosierzu. Czy uda się uratować zabytek, znajdujący się w gminie Dąbie?

Redakcja
Pałac w Kosierzu od lat domaga się jakichkolwiek działań, które mogłyby go zabezpieczyć. Mijają jednak kolejne miesiące i lata, a zabytku jest coraz mniej...
Pałac w Kosierzu od lat domaga się jakichkolwiek działań, które mogłyby go zabezpieczyć. Mijają jednak kolejne miesiące i lata, a zabytku jest coraz mniej... Mariusz Kapała / GL
Mieszkańcy Kosierza uważają, że już nic nie uratuje zabytkowego pałacu, który znajduje się w ich miejscowości. Niewiele ponad miesiąc temu zawaliła się kolejna ściana budynku. O pałacu mówi się już od dawna, jednak znajduje się on w rękach prywatnego właściciela i od dawna nic się z nim nie dzieje.

- Mieszkam w Kosierzu już 62 lata - opowiada Stanisław Kiełbasa. - Ok. dwa miesiące temu zawaliła się kolejna część pałacu. Pamiętam jak kiedyś, bodajże w latach 80-tych wraz z kuzynem naprawialiśmy tam dach, który w tamtym czasie się zawalił.

Mężczyzna zauważa, że zabytek w Kosierzu niszczeje od lat. Wręcz domaga się remontu. Jakiegokolwiek działania. Teraz może być jednak za późno...

- Tu już nie ma ratunku - uważa pan Stanisław. - Nikt się tym nie opiekuje. Najpewniej pałac się zawali. Jest coraz mniej czasu żeby go uratować.

- Szkoda takiego obiektu, bo mógłby być perełką wsi - dodaje S. Kiełbasa. - Nie wiem za bardzo co mogłoby się tam znajdować. Jednak sam budynek był wyjątkowy…

Pałac w Kosierzu ma ponad 700 lat!

Pałac znajduje się w centralnej części niewielkiej miejscowości. Od północy do pałacu przylega park. W bezpośrednim sąsiedztwie rezydencji znajduje się kościół. Pierwsze wzmianki dotyczące zabytku sięgają 1305 roku!

Po II wojnie światowej pałac był użytkowany przez PGR. W 1975 roku w budynku przeprowadzono gruntowny remont. Po roku 1990, od kiedy przeszedł w ręce prywatne. Wtedy pałac zaczął popadać w ruinę. Właściciele się zmieniali, ale stan zabytku pogarszał się z roku na rok.

Zabytkowy pałac w Kosierzu się sypie

Ściany pałacu się walą. Zagrożenie dla mieszkańców?

Rozmawiamy z wójtem gminy Dąbie, Marcinem Reczuchem o pałacu w Kosierzu. Ten bezradnie rozkłada ręce. - Właściciel pozostaje nieuchwytny. Z tego co wiemy, to nie ma środków na remontowanie zabytku i zabezpiecza go na tyle, na ile jest w stanie - mówi M. Reczuch.

Wójt dodaje, że gmina niewiele może zrobić. - To teren prywatny, nie możemy wymusić na właścicielu, aby coś zrobił z pałacem - stwierdza M. Reczuch. - Niestety obecnie obowiązujące przepisy nie dają nam żadnych skutecznych narzędzi w tej sprawie. Ponadto konserwatorskie wymagania nie ułatwiają życia właścicielowi, którego nie stać na spełnienie warunków. I mamy impas. Szkoda, że możemy przez to stracić zabytek...

Brama otwarta, obszar niezabezpieczony. Kościół zagrożony?

- Elementy pałacu osuwają się co chwilę - przyznaje ze smutkiem sołtys Kosierza i przewodnicząca rady gminy Dąbie, Helena Rewers-Polewka. - Nic nie jest zabezpieczone. Brama jest otwarta, dookoła wszystko zarosło. Wcześniej w czynie społecznym staraliśmy się dbać o okolicę, ale ze względów bezpieczeństwa musieliśmy przestać.

Jak napisaliśmy wcześniej, zabytkowy pałac znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła. To może okazać się zgubne dla świątyni...

- Jedna ze ścian czołowych pałacu jest zupełnie "odklejona" od wszystkiego. Boimy się, że jeśli ona runie, to od tąpnięcia poleci też ściana kościoła, która jest podparta elementami metalowymi od strony zabytku - opowiada H. Rewers-Polewka.

Sołtyska Kosierza przyznaje, że nie można wiele zrobić. - Nadzór budowlany może pogrozić palcem, nawet nałożyć karę. Niestety obecnie nie ma efektów - stwierdza H. Rewers-Polewka. - Może jedyną opcją jest wywłaszczenie. Jeśli jednak w takim wypadku pałac przejęłaby gmina, to niewiele by pomogło, bo samorządu nie stać na uratowanie zabytku. Mówimy o potężnych kosztach.

Pani Helena dodaje, że do uratowania zostało jedno skrzydło. - Rozmawiałam z kilkoma osobami, które wskazują, że należałoby rozebrać skrzydło, które zapadło się. Postawić ścianę działową między skrzydłem, które jest w całości. To chyba jedyna opcja - mówi sołtys Kosierza. - Jeśli jednak nie zostaną podjęte działania, to niedługo pałac będzie tylko wspomnieniem zachowanym na starych zdjęciach i filmach.

Właściciel nieuchwytny

Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem już rok temu, kiedy poruszaliśmy temat na początku maja 2019 roku (wówczas sołtys Kosierza wspominała, że nie miała od niego wiadomości od pół roku). Do dzisiaj nie odpowiedział, nawet po ponownych próbach. Według relacji m.in. sołtyski Kosierza, właściciel nie jest w stanie nic zrobić ze względu na kosztowne wymagania konserwatora zabytków.

Do tematu wrócimy.

Zobacz też:

Do tematu wrócimy.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto