Tylu Mikołajów w jednym miejscu? Tak, to była niepowtarzalna okazji, by ich zobaczyć. Impreza odbyła się w niedzielę na Dzikiej Ochli, a jej organizatorem było stowarzyszenie Lodołamacze Spoko Tato. Chętnych do morsowania w czerwonych czapkach nie brakowało.
Mikołajkowe morsowanie na Dzikiej Ochli
Tomasz Łączkowski z Lodołamaczy Spoko Tato zachęcał wszystkich przybyłych do szukania w... wodzie Świętego Mikołaja. Ten choć nie w czerwonych szatach, lecz w kąpielówkach, przybył na Dziką Ochlę z workiem prezentów. Wcześniej przygotowanych przez uczestników spotkania dla swoich bliskich.
- Dla mnie najlepszym prezentem jest to, że tu dziś jestem. No i że możemy przywitać zimę w białej scenerii - mówiła pani Kasia, dla którem impreza była strzałem w dziesiątkę.
A skoro impreza, to nie mogło zabraknąć tańców i radości.
Mikołaj rozdawał prezenty, ale też zbierał pieniądze
Tradycyjnie po rozgrzewce młodsze i starsze morsy wskoczyły do wody. I jak zawsze było przy tym wiele emocji i satysfakcji.
Tomasz Łączkowski zaprasza wszystkich chętnych w niedziele o 12.45 na Dziką Ochlę. Korzyści z takich zimnych kąpieli jest wiele.
Morsowanie poprawia naszą odporność, zwłaszcza jeśli chodzi o choroby górnych dróg oddechowych, poprawia nasze krążenie czy stan skóry.
Mikołajkowa impreza była też wyjątkowa z innego względu. Mikołaj zbierał pieniądze do puszki. Na statutowe cele stowarzyszenia.
Zobacz wideo - basen nieczynny, co się tam dzieje?
Zobacz wideo - basen w CRS znów otwarty!
Zobacz też choinkę na zielonogórskim deptaku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?