Zielonogórzanin Krzysztof Spławski na torze Ninja Warrior. Nie przegapcie jego startu

Czy Krzysztof Spławski będzie drugim Lubuszaninem – po Mateuszu Karbowym z Żar – który przedrze się do finału drugiej edycji polsatowskiego show? Przekonamy się 22 września, emisja czwartego odcinka rozpocznie się o godz. 20.05.

Krzysztof Spławski na co dzień jest trenerem w zielonogórskim parku trampolin. - Z wykształcenia jestem nauczycielem wychowania fizycznego, ale nigdy jeszcze nie pracowałem w swoim zawodzie – powiedział nam Krzysztof Spławski. – Ale swoją pracę udało mi się połączyć z pasją, bo od 2004 roku trenuję parkour, odmianę sportu, w której pokonuje się przeszkody w terenie zabudowanym. To jest sztuka przemieszczania się, która wymaga dużego treningu. Wcześniej próbowałem innych aktywności fizycznych, wspinałem się, uprawiałem brazylijskie ju jitsu, piłkę ręczną, ale bardzo spodobał mi się parkour, i tak już zostało.

Zielonogórzanin w poprzedniej edycji Ninja Warrior Polska był zawodnikiem rezerwowy, ale nie wyszedł na tor. Jest finalistą pierwszych ogólnopolskich zawodów parkour, a dwa lata z rzędu (w 2018 i 2019 roku) jego wideo wygrało w konkursie International Parkour Festival. Wolny czas poświęca na czytanie ulubionych książek popularnonaukowych.

„Ninja Warrior” to światowy fenomen, który narodził się 23 lata temu w Japonii. Rodzime wersje programu można było oglądać w kilkudziesięciu krajach na całym świecie. Uczestnicy programu muszą przejść wyjątkowy tor przeszkód, tworzą go różnego rodzaju kratownice, konstrukcje metalowe, łańcuchy i baseny. Do tej pory tylko dziewięciu śmiałkom na całym świecie udało się dotrwać do końca wyjątkowo trudnego toru, pokonać wszystkie przeszkody, w tym tę najważniejszą - legendarną Górę Midoriyama. Czy tej jesieni do elitarnego grona Ninja Warrior dołączy Polak?

WIDEO: Tak Mateusz Karbowy z Żar awansował do finału Ninja Warrior Polska