Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni przeciwko zamykaniu szkół w gminie Maszewo. Wszystkie projekty uchwał zostały odrzucone. Polityczne starcie w tle

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Radni gminy Maszewo zagłosowali przeciwko jakimkolwiek zmianom w oświacie. Nie będzie zamykania szkół.
Radni gminy Maszewo zagłosowali przeciwko jakimkolwiek zmianom w oświacie. Nie będzie zamykania szkół. Łukasz Koleśnik
W ostatnich tygodniach w gminie Maszewo głośno mówiło się o zamykaniu szkół. Takiej decyzji obawiali się m.in. rodzice uczniów oraz nauczyciele. Na początku lutego odbyło się posiedzenie połączonych komisji, a także sesja rady gminy. Po gorącej dyskusji radni odrzucili wszystkie projekty uchwał, dotyczące reorganizacji oświaty.

Dyskusje o reorganizacji oświaty w gminie Maszewo rozpoczęły się na przełomie października/listopada zeszłego roku. Radni podkreślają, że były to luźne rozmowy, ale sytuacja szybko się zmieniła.

Maszewski samorząd chciał szybko podjąć decyzje, dotyczące placówek oświatowych, ponieważ sytuacja finansowa gminy jest bardzo trudna i konieczne jest cięcie kosztów.

Mówiło się o różnych wariantach, w tym również o zamykaniu szkół. Choć żadne decyzje nie zapadły, to temat wzbudził ogromne emocje wśród nauczycieli i rodziców.

Szkoła w Gęstowicach do likwidacji?

Najbardziej uaktywnili się rodzice dzieci, które uczęszczają do szkoły podstawowej w Gęstowicach. Obawiając się o likwidację placówki, nagłośnili sprawę w mediach. Spotkaliśmy się z rodzicami i nauczycielami we wspomnianej szkole.

Rodzice opowiadali, że jeden z wariantów reorganizacji oświaty zakłada likwidację szkoły w Gęstowicach, do której uczęszcza obecnie 105 uczniów (w tym dzieci przedszkolne). Większość miałaby trafić do szkoły w Maszewie, natomiast najmłodsi do filii w Rybakach.

- Mamy w tym roku 30-lecie szkoły — mówili rodzice uczniów SP Gęstowice. - Wszystkie warianty związane z obcięciem wydatków, dotyczą Gęstowic. Nie bierze się pod uwagę szkoły w Maszewie, gdzie obecnie uczęszcza 94 uczniów.

Na spotkaniu zwracali również uwagę na to, że w każdym z proponowanych wariantów pokrzywdzona jest gęstowicka placówka.

- Chcieliśmy poznać dokładne dane, wyliczenia. Poza zestawieniem wydatków na kadry obu szkół nie dostaliśmy nic — podkreślała jeden z rodziców, Agnieszka Andrzejak.

Kolejny rodzic, Małgorzata Kubica dodaje, że wiele danych zostało pominiętych. - Nie wzięto pod uwagę dodatkowych kosztów. Np. nikt nie wyliczył transportu dzieci z regionu Gęstowic do szkoły w Maszewie — stwierdziła M. Kubica.

Trwa głosowanie...

Czy szkoła w Gęstowicach powinna zostać zamknięta?

Szkoła dla Gęstowic jest najważniejsza

Rodzice podkreślają, że szkoła w Gęstowicach jest bardzo aktywna. Prowadzą swój profil na Facebooku i często organizują różne wydarzenia.

- Jesteśmy jak wielka rodzina. Wiele osób sama poznałam, dzięki szkole — opowiada Agnieszka Andrzejak. - Przede wszystkim jesteśmy samowystarczalni. Często pokazywaliśmy, że potrafimy własnymi siłami np. wyremontować salę szkolną lub kupić sprzęt za własne pieniądze.

Rodzice dodają, że do szkoły w Gęstowicach uczęszczają m.in. dzieci z pieczy zastępczej oraz młodzież z problemami, z którymi nauczyciele świetnie sobie radzą.

- Ta szkoła żyje! Nasi nauczyciele prowadzą mnóstwo dodatkowych zajęć sami z siebie, wprowadzają mnóstwo nowości — mówi Katarzyna Jarocińska-Kawka, która m.in. prowadzi pogotowie rodzinne. - Tutaj co chwilę coś się dzieje. Do tego szkoła osiąga bardzo dobre wyniki!

Rodzice dodają, że nie myśli się o dzieciach, których nagłe wyrywanie z tak zżytego środowiska będzie problematyczne.

- Jesteśmy aktywni, mamy dużo uczniów. W przyszłym roku do pierwszej klasy ma przyjść 14 uczniów. Jak na wiejską szkołę, to jest dobra liczba — zauważa jedna z nauczycielek.

Wszystkie szkoły do zamknięcia?

W środę (7 lutego) odbyła się komisja łączona, a następnie sesja rady gminy Maszewo, podczas których odbyła się dyskusja, dotycząca reorganizacji oświaty. Wójt przedstawił radnym kilka wariantów w postaci uchwał intencyjnych. Były też takie, które dotyczyły likwidacji szkół - zarówno w Maszewie, jak i Gęstowicach.

- Proszę mi przedstawić argumenty za likwidacją szkoły w Maszewie? Co się stanie z infrastrukturą lub kadrą nauczycielską, jeśli większość radnych podniesie rękę? - dopytywał radny Ryszard Kasowski.

Wójt gminy Maszewo, Dariusz Jarociński tłumaczył, że na sesję przygotowano cztery uchwały, aby przedstawić wszystkie możliwe opcje. Pierwsza dotyczy zmiany lokalizacji klas 1-3 szkoły w Rybakach, z której dzieci miałyby trafić do Maszewa. Druga jest związana z przeniesieniem przedszkola publicznego z Maszewa do Rybaków. Pozostałe dwie uchwały, dotyczą likwidacji szkół.

- Jestem tylko organem wykonawczym. To radni muszą zdecydować, gdzie będzie w gminie szkoła podstawowa z klasami filialnymi czy też zamiejscowymi (klasy 1-3) - wyjaśniał wójt. - Moją intencją było, aby przedłożyć Państwu wszystkie warianty. Podczas zespołu ds. oświaty padały sugestie, aby przedstawić wszystkie możliwe opcje. Ma Pan rację, że nie można wszystkiego likwidować.

Głos zabrał również radny Waldemar Szymański.

- Należy podkreślić, że to wójt oraz urząd gminy oraz wójt zarządzają placówkami oświatowymi w naszym regionie - podkreślał. - Od pięciu lat część radnych prosiła, aby pochylić się nad organizacją oświaty w naszej gminie. Nie mówiliśmy nic o zamykaniu szkół! Zespół ds. oświaty zebrał się tylko trzy razy! To były luźne dyskusje, które miały doprowadzić do tego, aby racjonalnie wydawać środki oraz zmiany były z korzyścią dla rodziców oraz ich dzieci. Słyszeliśmy od wójta przez lata, że zmiany w oświacie nie są przewidziane.

Jak opowiadał W. Szymański, ta kwestia uległa zmianie, gdy jesienią zeszłego roku ruszyły prace nad budżetem gminy.

- Wtedy dowiedzieliśmy się, że sytuacja finansowa gminy nie jest najlepsza i jest konieczność poszukiwnia oszczędności - mówił. - I teraz decyzja, która powinna być konsultowana z mieszkańcami, rodzicami, nauczycielami ma zostać podjęta "na szybko", a wójt chce stanąć z boku i zostawić decyzję radnym.

Duży deficyt gminy Maszewo

W 2023 roku gmina Maszewo wydała na oświatę 5,7 mln zł. Maszewski samorząd otrzymał ok. 2,5 mln zł z tytułu subwencji oświatowej.

- To nie jest tak, że wójt stoi z boku - zapewniał D. Jarociński. - Temat oświaty nie jest podejmowany po raz pierwszy. Ponad rok temu radni otrzymali projekty uchwał związane ze zmianą lokalizacji klas 1-3 i relokacją przedszkola. Wtedy też decyzja nie została podjęta.

Wójt mówił też, dlaczego temat nie został podjęty wcześniej.

- Na początku obecnej kadencji nie było takich problemów z demografią - mówił Jarociński. - Nastąpił duży spadek liczby dzieci w szkołach. Ministerstwo finansów przez trzy lata wypłacało subwencje wyrównawcze, dzięki czemu mogliśmy sfinansować placówki oświatowe w obecnej formie. Ale miało to miejsce jeszcze przed podwyżkami nauczycieli, a wydatki z tym związane spadają na samorządy.

Gminie Maszewo grozi program naprawczy?

O ciężkiej sytuacji finansowej gminy Maszewo wypowiedziała się również skarbniczka lokalnego samorządu, Wioleta Front.

- O trudnej sytuacji finansowej mówiłam już od jakiegoś czas. Nie chcę zostać z tym problemem sama - mówiła. - Widzę, jak kształtują się wydatki, w jakim tempie rosną. Biorąc pod uwagę podwyżki nauczycieli, nie jesteśmy w stanie pokryć pensji dla pracowników oświaty. Zabraknie nam pieniędzy.

Deficyt gminy Maszewo wynosi 1,2 mln zł. Samorząd nie ma wolnych środków, aby pokryć stratę i nie jest w stanie wziąć pożyczki, ponieważ spłaca poprzedni dług. Obsługa długu to odsetki w wysokości 120 tys. zł rocznie do 2031 roku.

- Mamy mnóstwo innych wydatków, jak np. utrzymanie dróg czy pobyt podopiecznych w DPS - wymieniała W. Front. - Wszystkie wydatki rosną w zastraszającym tempie. Nie chciałabym, żeby gmina trafiła do programu naprawczego. Dlatego wskazuję problem i proszę o pomoc.

Zamykanie szkół i starcie polityczne

Podczas dyskusji na temat reorganizacji oświaty padły sugestie, że temat został podjęty przed wyborami nieprzypadkowo.

- To może być nasza ostatnia sesja i jeśli podejmiemy jakąś decyzję, to zostanie z nią nowa rada gminy Maszewo - mówił W. Szymański.

Ponado radny odniósł się do oskarżeń niektórych mieszkańców, jakoby zamykanie szkół miałobyć pomysłem radnych.

- To jest inicjatywa organu prowadzącego, czyli wójta, spowodowana demografią i warunki finansowe gminy. Żaden radny nie wniósł projektów uchwał, dotyczących reorganizacji oświaty - wyjaśniał.

W. Szymański w najbliższych wyborach samorządowych zamierza starać się o stanowisko wójta gminy Maszewo. Uważa, że działania związane z oświatą mają go zdyskredytować w oczach mieszkańców. Mówił o tym, że m.in. w szkole w Gęstowicach rozświewane są plotki, jakoby on miał stać za planowaniem likwidacji tamtejszej podstawówki.

- Również byłam obecna na zebraniach zespołu ds. oświaty. Padały tam sugestie, dotyczące likwidacji. Uznaliśmy, że nie będziemy czekać i chcemy się bronić. Dlatego nagłośniliśmy temat - opowiadała rodzic z Gęstowic, Agnieszka Andrzejak. - Nikt nikomu nie robił kampanii. Sami poczuliśmy się, jakby ktoś próbował coś ugrać przed wyborami.

Andrzejak dodała, że ich zarzuty, dotyczące braku szczegółów, niedoinformowania były zasadne. - Chcieliśmy tylko, żeby ta sprawa została rzetelnie przedstawiona, zanim zostaną podjęte jakiekolwiek decyzje - zapewniała.

W. Szymański zarzucał, że doszło do agitacji wyborczej.

- To mnie zszokowało! - mówił radny. - 1 lutego w szkole w Gęstowicach zostało zorganizowane zebranie rodziców, ale to był wiec wyborczy, podczas którego przedstawiono prezentację, gdzie mnie zniesławiano, szkalowano, wygadywano oszczerstwa pod moim adresem. Tym ruchem kierowały osoby, mające aspiracje polityczne, które zamierzają startować do rady gminy.

W. Szymański podkreślał, że nie zamierza tej sprawy zostawić i chce podjąć odpowiednie kroki, składając zawiadomienie do odpowiednich organów.

Przedstawicielka rady rodziców, A. Andrzejak zapewniała, że na zebraniu rodziców nie padały nazwiska radnych. - Rozmawialiśmy o sytuacji szkoły, o różnych sprawach. Padły też sugestie o radnych, którzy nie mają wiedzy na temat działalności naszej placówki - mówiła.

Głos zabrał również wójt Jarociński.

- Pan próbuje sterować mieszkańcami, rozsiewa plotki np. o mojej emeryturze. Ja do walki z panem stanę - zapewniał wójt. - Jeśli chodzi o szkoły, to ponad rok temu panem mówiłem, żebyśmy przymierzyli się do reorganizacji szkół podstawowych. Mówiłem o tym głośno, aby zająć się tematem kompleksowo, ale radni tego tematu nie podjęli.

Radni nie zamkną żadnej szkoły. Projekty uchwał odrzucone

Już na komisji łączonej większość radnych zagłosowała przeciwko jakimkolwiek zmianom w oświacie w gminie Maszewo. Projekty uchwał zostały wykreślone z programu sesji. Podczas obrad przedstawione zostały tylko stanowiska i petycje rad rodziców szkół podstawowych w Maszewie i Gęstowicach, gdzie obie strony podawały argumenty za niezamykaniem placówek.

Do zmian w oświacie w gminie Maszewo nie dojdzie. Przynajmniej na razie. Prawdopodobnie temat wróci bardzo szybko, ponieważ problem finansowy lokalnego samorządu nie zniknie i trzeba szukać oszczędności...

Rodzice i nauczyciele walczą o szkołę w Gęstowicach:

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto