Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tęcza i Carina z pierwszymi porażkami

Łukasz Koleśnik
OSIR Krosno Odrzańskie
Piłkarskie drużyny z powiatu krośnieńskiego miały piorunujący początek sezonu. W końcu jednak musiały się potknąć. Carina Gubin przegrała z Czarnymi Żagań, a Tęcza Krosno Odrzańskie w meczu na szczycie okazała się gorsza od Warty Gorzów Wielkopolski.

Tęcza Krosno Odrzańskie po czterech kolejkach była liderem lubuskiej IV ligi. Była to spora niespodzianka, gdyż multicolores rywalizowali w tych rozgrywkach jako beniaminek. Czwartoligowi nowicjusze pokazali jednak, że są siłą z którą należy się liczyć. W piątej kolejce czekał ich najtrudniejszy sprawdzian - z Wartą Gorzów Wlkp. na wyjeździe. Faworytem byli gospodarze, ale Tęcza pokazywała się już z bardzo dobrej strony z mocnymi przeciwnikami i do tej pory wychodziła zwycięsko. Krośnianie walczyli z Wartą jak równy z równym. Niestety w 26 min., po zagraniu ręką w polu karnym przez Bartka Woźniaka sędzia odgwizdał rzut karny. Do siatki pewnie trafił Damian Szałas. Tęcza przez cały mecz walczyła o wyrównanie, jednak tego dnia szczęścia nie miała. Piłkarze z Krosna stworzyli kilka sytuacji, Marcin Piec trafił m.in. w słupek i poprzeczkę, jednak piłka nie chciała się wtoczyć do bramki. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0. Tęczowi stracili pierwsze miejsce, ale do lidera tracą tylko jeden punkt. Szansa na rehabilitację już w sobotę. Do Krosna Odrzańskiego przyjedzie Korona Kożuchów, która obecnie zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli.

Carina Gubin, w przeciwieństwie do Tęczy Krosno Odrzańskie, jest uznawana za zdecydowanego faworyta do wygrania zielonogórskiej klasy okręgowej i awansu do IV ligi. Nic dziwnego. To drużyna, która potrafiła ściągnąć do siebie Wojciecha Kaczmarka - bramkarza, który grał m.in. w barwach Śląska Wrocław i Cracovii. Był również powoływany do kadry. Carina została okrzyknięta PSG ligi okręgowej. Dla tej ekipy liczy się tylko awans, a każdy inny wynik będzie uznawany za porażkę i blamaż.

Na początku wszystko szło gładko. Słynna Husaria wygrała cztery pierwsze spotkania. W piątym - z Czarnymi Żagań, na własnym stadionie jednak się potknęła. Dla wielu kibiców ta porażka (2:3) nie powinna mieć miejsca, choć drużyna z Żagania jest wymagającym przeciwnikiem. Inni uznali ten wynik za wypadek przy pracy. Carina utrzymała fotel lidera (mają 12 oczek, tyle samo co Amator Bobrowniki), ale Czarni pokazali, że jest to ekipa do pokonania. Czy wynik oraz niezbyt pewna gra z Żaganiem faktycznie były wypadkiem przy pracy, okaże się w najbliższą sobotę. Carina zagra na wyjeździe ze Zrywem Rzeczyca (obecnie ósme miejsce w okręgówce).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto