Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dostatek dziadków i babć w Lubuskiem. Dlaczego brakuje wnuków?

Wideo
od 16 lat
- My, jako ludzie nie jesteśmy istotami, które żyją tylko dla siebie. Od zawsze tworzyliśmy wioski, rodziny, pokolenia - mówi Joanna Habura, prezes fundacji Centrum Rodziny z Zielonej Góry i wskazuje źródło zmniejszającej się liczby dzieci. To konsumpcyjny model życia.

Lubuskie. Coraz więcej seniorów

Urząd statystyczny opublikował w tym tygodniu analizę sytuacji demograficznej województwa lubuskiego w 2022 r. Z publikacji wynika, że według stanu z 31 grudnia 2022 r. w województwie lubuskim mieszkało 980 tys. osób. – W odniesieniu do 2015 r. liczba ludności w województwie zmniejszyła się o ponad 38 tys. osób, tj. o niemal 4%. Pod względem liczby mieszkańców województwo uplasowało się 15 miejscu w kraju, a mniejszą liczbę ludności zanotowano tylko w województwie opolskim – czytamy w opisie analizy.

Autorzy wskazali, że intensyfikują się procesy starzenia się ludności.

– Mediana wieku (wiek środkowy) ludności w województwie lubuskim wyniosła blisko 43 lata, tj. o ponad 3 lata więcej niż w 2015 r. Współczynnik starości (udział osób w wieku 65 lat i więcej w ogóle ludności) osiągnął wartość niemal 20% (wobec ok. 15% w 2015 r.) – przyznano w publikacji Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze.

Analitycy wskazali też na pogorszenie się relacji pokoleniowej dziadków i wnuczków – w 2022 r. na 100 osób w wieku 0-14 lat przypadało 130 osób w wieku 65 lat i więcej (w 2015 r. – 98).

– W Zielonej Górze na koniec 2022 roku mieszkało ok. 139,2 tys., to jest o ok. 400 osób mniej niż rok wcześniej. W Gorzowie - 116,4 tysiąca to o 1,5 tysiąca mniej niż w 2021 r. – wylicza Elwira Olczyk z Lubuskiego Ośrodka Badań Statystycznych.

Joanna Habura, prezes fundacji Centrum Rodziny z Zielonej Góry wskazuje źródło zmniejszającej się liczby dzieci.

Dostatek dziadków i babć w Lubuskiem. Dlaczego brakuje wnuków?

Coraz mniej dzieci. Jest przyczyna?

Joanna Habura, prezes fundacji Centrum Rodziny z Zielonej Góry wskazuje źródło zmniejszającej się liczby dzieci. To konsumpcyjny model życia.

– Musimy mieć wszystko na najwyższym poziomie, dobre samochody bardzo wysokiej marki, domy na wspaniałym osiedlu, natomiast dziecko jest skarbonką bez dna. Zapominamy jednak o podstawowych wartościach – uważa J. Habura. – Jest taki moment w życiu człowieka, że nawet samochód za milion monet nie cieszy, a przytulenie przez własne dziecko, własnego wnuka, wnuczkę jest wartością nadrzędną. I upatruję tutaj źródła problemu. Nie mówimy o tym, co jest bezcenne, o więziach i relacjach. Cały czas windujemy materialne oczekiwania. Niejednokrotnie słyszymy, że „jedno dzieciątko wystarczy, bo potem nie utrzymam pracy”.

Joanna Habura uważa, że nie ma wsparcia dla rodziców, żeby mogli być finansowo być zabezpieczeni i myśleć o tym, żeby wielodzietność wróciła do normalności.

– My, jako ludzie nie jesteśmy istotami, które żyją tylko dla siebie. Od zawsze tworzyliśmy wioski, rodziny, pokolenia. Warto byłoby się pochylić nad takim zainwestowaniem w powrót do korzeni. Każde żyjące stworzenie, jak nie ma korzeni, to ginie – podkreśla.

– Zdecydowanie warto mieć dzieci. Są najważniejszą częścią naszego społeczeństwa. Bez nich świat byłby szary i ponury, a tak przynajmniej jest radość i szczęście – stwierdził pan Andrzej, którego spotkaliśmy z dzieckiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dostatek dziadków i babć w Lubuskiem. Dlaczego brakuje wnuków? - Zielona Góra Nasze Miasto

Wróć na krosnoodrzanskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto