Koronawirus w Lubuskiem. Marek Cebula: Nie będzie możliwości przeprowadzenia wyborów prezydenckich w maju

Według ostatnio wprowadzonych restrykcji zakazane są zgromadzenia powyżej dwóch osób. Mimo to majowe wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej mają się odbyć. Jakim cudem? Tej decyzji nie rozumie burmistrz Krosna Odrzańskiego oraz prezes Zrzeszenia Gmin Woj. Lubuskiego, Marek Cebula.
- Samorządy prawdopodobnie będą odmawiać organizacji wyborów, bo nie jesteśmy w stanie ich przeprowadzić – podkreśla.

Dlaczego? M.in. z tego powodu, że osoby, które miały zasiadać w komisjach zwyczajnie rezygnują. – Jeśli wybory nie zostaną przełożone, to nie mam zamiaru ryzykować – przyznaje Klaudia z Krosna Odrzańskiego.

- To jest totalna hipokryzja rządu. Siedźcie w domu, ale na wybory chodźcie – skomentowała kolejna krośnianka, pani Kornelia.

Problemy ze skompletowaniem komisji, to tylko wierzchołek góry kłopotów, jeśli chodzi o organizację wyborów. Mówi o nich burmistrz Krosna Odrzańskiego.

- Załóżmy jednak, że uda się zebrać ludzi do komisji. Skoro udało się podczas strajków nauczycieli skompletować komisje egzaminacyjne... – mówi M. Cebula. – Można wydać różne zarządzenia i wydać polecenie służbowe komuś, kto w tej komisji wyborczej zasiądzie. Rodzą się jednak następne pytania! Do wyborów trzeba się przygotować, np. powołać zespół wyborczy w urzędzie miasta. Osoby, które mogłyby się w nim znaleźć również odmawiają. Ponadto mają się odbyć szkolenia członków komisji obwodowych. W jakiej formie? Nie mam pojęcia i nie wyobrażam sobie tego.

- A jeśli członek komisji zostanie objęty kwarantanną np. w dniu wyborów? Albo między pierwszą albo drugą turą? Co wtedy? - dopytuje Cebula.

Burmistrz wymienia kolejne problemy. – Co z lokalami wyborczymi? Np. umiejscowionymi w szpitalach czy domach pomocy społecznej, które zostały zamknięte dla osób postronnych? Albo w szkołach, które trzeba będzie otworzyć, a następnie dokładnie zdezynfekować. Mówimy o dziesiątkach tysięcy placówek, których fizycznie nie można w jednym momencie oczyścić.
M. Cebula zwraca uwagę na jeszcze jeden kłopot, być może najpoważniejszy. – Jeśli ktoś podczas pracy w komisji zarazi się koronawirusem i będzie chciał kogoś pozwać – mówi burmistrz. – Na pewno nie gminę, bo nie narażę samorządu, aby był odpowiedzialny za organizację wyborów w tych warunkach! Wtedy odpowiedzialność najpewniej spadnie na urzędnika wyborczego.

M. Cebula jako prezes Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego wystosował pismo do Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. W tym piśmie czytamy: “Przeprowadzenie tego ogromnego przedsięwzięcia organizacyjnego (dop. red. wyborów) wymaga zaangażowania sztabu urzędników, powołania zespołu wyborczego, wyłonienia i przeszkolenia członków komisji obwodowych, a w dniu wyborów może sprowadzić potencjalne zagrożenie na mieszkańców. (...) W ocenie Ministra Zdrowia Pana Łukasza Szumowskiego szczyt zachorowań jest wciąż przed nami. (...) Organizując w tym niełatwym czasie spotkania narażamy zdrowie nie tylko pracowników urzędu, ale też urzędników wyborczych oraz członków komisji. (...) Proszę o rozważenie, jak miałaby wyglądać praca obwodowych komisji wyborczych przy założeniu zachowania możliwych środków ostrożności, zasad higieny, wskazówek i procedur, a zarazem realizacja wszelkich czynności w określonych w kodeksie wyborczym oraz zagwarantowanie ochrony danych osobowych na spisach wyborców. (...) Zapewne wielu lubuszan będzie przybywało na kwarantannie, jak w takich okolicznościach zagwarantować tym osobom prawo do głosowania, jak zapewnić im możliwość skorzystania z ich praw wyborczych (całe pismo w galerii zdjęć)?

M. Cebula poinformował już mieszkańców za pośrednictwem portalu społecznościowego, że wysłał cytowane wyżej pismo do PKW. - W trosce o bezpieczeństwo Państwa, a także wszystkich zaangażowanych w proces przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich, w imieniu Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego skierowałem pismo do Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej – napisał. Wraz z burmistrzem czekamy na odpowiedź.
Na razie jednak nic nie wskazuje na to, żeby rząd zmienił zdanie w sprawie wyborów. – Nie ma powodu, żeby wybory prezydenckie lub egzaminy maturalne nie odbyły się w planowanych terminach – stwierdził podczas konferencji prasowej, która odbyła się 24 marca, premier Mateusz Morawiecki. Dziś o północy mija termin na zgłaszanie do Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów na urząd Prezydenta RP.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

Koronawirus w Zielonej Górze: Apel prezydenta miasta do mieszkańców

Zobacz też: