9 lat temu w Gubinie dokonano brutalnego morderstwa. Hubert G. odciął kobiecie głowę nożem do tapet i zaniósł ją na policję

• Jedna z najgłośniejszych zbrodni w Gubinie.
• Hubert G. przyniósł reklamówkę na komisariat w Gubinie. W środku była głowa kobiety.
• Policjant nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył.

Zobacz wideo: Morderstwo w Chromowie (gm. Bobrowice). Syn zabił ojca

21 października 2012 roku. To była niedziela. Hubert G., wtedy 21-letni, szczupły mężczyzna wszedł do budynku komisariatu policji w Gubinie z reklamówką w ręku. Podszedł do okienka policyjnego dyżurnego i położył na blacie torbę. Zdziwiony funkcjonariusz zajrzał do środka i zobaczył... głowę kobiety. Ponadto na czole był wyryty obraźliwy napis. Policjanci byli w szoku i zatrzymali Huberta G. 21-latek nie stawiał żadnego oporu. Zachowywał się tak, jakby nic wielkiego się nie stało. A kilka godzin wcześniej dokonał brutalnego morderstwa.

Kim była ofiara Huberta G.? To 51-letnia mieszkanka Gubina, pani Elżbieta, którą sprawca dobrze znał, ponieważ była to matka jego kolegi. Kobieta dorabiała, sprzątając groby na lokalnym cmentarzu. Tam też doszło do bestialskiego morderstwa. Wcześniej Hubert G. zjawił się w mieszkaniu kolegi i zjadł obiad. Zaoferował się, że pomoże pani Elżbiecie przy sprzątaniu grobów.

Koło byłego krematorium 21-latek wyciągnął nóż do tapet. Najpierw poderżnął gardło kobiecie, a następnie tym samym narzędziem odciął jej głowę. Miał też nim wyryć wspomniany napis na czole. Następnie zapakował głowę do reklamówki i wybrał się na komisariat. Tam przyznał się do zabójstwa. Powiedział też policjantom, że ciało zostawił na cmentarzu.

Jaki był motyw? Hubert G. miał tłumaczyć, że 51-letnia mieszkanka Gubina złożyła zawiadomienie, dotyczące jej syna, który miał się nad nią znęcać. 21-latek uznał, że to jego kolega jest ofiarą i postanowił się zemścić...

Sprawca w trakcie procesu nigdy nie wyglądał na skruszonego. Cały czas był spokojny, podobnie jak w dniu, w którym przyniósł głowę kobiety na komisariat. Był wręcz znudzony, nie przejmował się tym co się dzieje wokół. Dlatego też zlecono badania psychiatryczne. Po obserwacji 21-latka specjaliści stwierdzili, że młody mężczyzna jest "zdrowy" i świadomy tego co zrobił.

Sprawca był traktowany jako szczególnie niebezpieczny, dlatego podczas transportu był zawsze eskortowany przez grupę policjantów. Miał też zakładane kajdanki na nogi i ręce, które były połączone łańcuchem. W sądzie Hubert G. zachowywał się wręcz arogancko. Nie wykazywał skruchy.

20 stycznia 2014 roku w Sądzie Okręgowym w Zielonej Górze zapadł wyrok w sprawie morderstwa w Gubinie. Dziś 30-letni Hubert G. przebywa w więzieniu, ponieważ został skazany na karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności. Co ciekawe, był też pozbawiony praw publicznych, ale te zostaną mu przywrócone w przyszłym roku, ponieważ ta kara obowiązuje tylko przez 10 lat. , pozbawienia skazanego praw publicznych na okres 10 lat.

KRYMINALNY CZWARTEK - Policjanci odnaleźli dziuplę samochodową. Trzech mężczyzn rozbierało w niej na części kradzione mercedesy:

CZYTAJ RÓWNIEŻ: